 |
Któregoś dnia zrozumiesz, że Ci Go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu w jaki oddychał czy chociażby tego, jak się poruszał. Zaczniesz tęsknić za jego wargami, za dotykiem jego dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła trafiały wprost do Twojego ucha. I choć teraz wydaje Ci się, że to co jest między wami to nic - z czasem przekonasz się, że to był skarb. Diament, który mógł przerodzić się w brylant...
|
|
 |
Przyzwyczajamy się do swojej nieobecności. Udajemy, że nie tęsknimy...
|
|
 |
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą...
|
|
 |
Rozumna kobieta słucha komplementów, głupia im wierzy...
|
|
 |
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość
|
|
 |
Chciałabym znowu się tak czuć, mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. Chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten Pan. Chciałabym denerwować się przed spotkaniem, a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca. Chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać, a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce, ściskać ile sił. Chciałabym...
|
|
 |
Chodzi o tą bezgraniczną pewność, że ktoś jest,
że czuje to samo
|
|
 |
Napisałeś. Odczytałam treść wiadomości, po czym najzwyczajniej w świecie odłożyłam telefon na biurko. Nie rządzisz mną. Dwa palce w górę, Victoria - zwycięstwo!
|
|
|
|