 |
- A jak odchodził to bolało? - Nie kurwa, łaskotało i prosiło o więcej.
|
|
 |
Będę gonić wiatr, dopóki go nie złapię. Będę pić zimne kakao, dopóki nie poparzę ust. Będę o Ciebie walczyć, dopóki mnie nie pokochasz...
|
|
 |
Jak nie chcesz to po prostu nie musisz być najważniejszą osobą w moim życiu, przecież nie będę prosić.
|
|
 |
"nie powiem tak, nie powiem nie
bez wspomnień czasem łatwiej żyć
nie wraca nic."
|
|
 |
"Aby żyć prawdziwie, musisz żyć dniem dzisiejszym. Życie jest krótkie i szybko mija. Jeśli nie żyjesz tym, co jest dzisiaj, straciłeś Dzień. Nie zachmurzaj więc swego ducha lękiem i troską o jutro. Nie obciążaj też swego serca niedolą wczorajszego dnia. Żyj dziś! Możesz pocieszać się myślą o tym, co było dobre wczoraj, możesz marzyć sobie o tym co może przynieść jutro. Nie zatrać się jednak ani we wczorajszym, ani w jutrzejszym dniu. Żyj dziś! Wczoraj? Jutro? Dziś! Jak wspaniale! Dziś jest dzień, aby być szczęśliwym! Nie otrzymałeś żadnego innego dnia, jak właśnie ten dzisiejszy, aby żyć pełnią życia, aby być wesołym i radosnym! Wczoraj? Już minęło. Jutro? Jeszcze nie nadeszło. Dziś: to jedyny dzień, który trzymasz w dłoni . Uczyń z niego swój najpiękniejszy dzień! Może być wspaniale!"
|
|
 |
Uczyłam się kłamać od małego, ale nigdy nie doszłam do takiej perfekcji jak Ty...
|
|
 |
Wydawało mi się, że życie bez Ciebie nie będzie trudne. Próbowałam wejść w coś nowego, nauczyć się kochać kogoś innego, ale w 99 % przypadków całując się z innym wyobrażałam sobie Twoją osobę nachylającą się nade mną i dostarczającą mi czułości. Jeśli ma być tak dalej to błagam byś wrócił, przecież sobie nie poradzę.
|
|
 |
To były dobre dni. Nie były szczęśliwe, ale dawały nadzieję.
|
|
 |
Szczęśliwe zakończenie to pewność, że mimo wszystkich nieodebranych telefonów, złamanych serc, błędnie zinterpretowanych znaków, cierpienia i wstydu, nie straciło się nadziei.
|
|
 |
Nie chcę pozwolić sobie na więcej niż zauroczenie, wmawiając sobie że to nie moja bajka...
|
|
 |
Ty się serce ogarnij, a Ty rozum pilnuj serca... ;))
|
|
 |
Było pochmurne popołudnie wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. Podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. Brakowało mi Ciebie. Rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. Wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam oczy. Po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. Otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laskę u Twojego boku. O dziwo nie wpadłam w histerie. Wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś, że rodzice dali Ci jakąś sukę pod opiekę." Po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. Wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. Dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. Dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. Odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. Właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu.
|
|
|
|