 |
Czy to nie dziwne, że któregoś dnia można opuścić kogoś, kto przez tak długi czas stanowił ważną część życia i więcej o tej osobie nie pomyśleć, nawet nie sprawdzić, czy żyje /otrzepsiezkurzu
|
|
 |
Nie czuj przykrości z powodu kogoś, kto dał sobie z Tobą spokój. To jemu powinno być przykro, bo olał kogoś na kogo mógł liczyć w każdej sytuacji./
otrzepsiezkurzu
|
|
 |
ja pierdole, bądź, nie potrzebujemy tych wszystkich obietnic, zapewnień, nie chcę tego, jakieś wyznania, umiemy trwać bez tego, rozumiesz? jesteśmy silni, a jeśli będziesz miał dość, możesz odejść, przecież wiesz, że nic nie trwa wiecznie, a zwłaszcza 'coś' ze mną./
aj.lofju
|
|
 |
"Ludzie słyszą słowo 'poświęcenie' i się boją, że coś będzie od nich zabrane. Lub że będą musieli z czegoś zrezygnować, bez czego nie potrafią żyć. ' Poświęcenie' dla nich oznacza 'stratę' w świecie, w którym mówi się nam, że możemy mieć wszystko. Ale wierzę, że prawdziwe poświecenie jest zwycięstwem, ponieważ wymaga naszej wolnej woli do wyrzeczenia się czegoś lub kogoś, kogo kochamy, dla czegoś lub kogoś, kogo kochamy bardziej niż siebie. Nie będę was oszukiwał .. to ryzykowna gra. Poświęcenie nie zmniejszy bólu po stracie, ale zwycięża bitwę z rozgoryczeniem. Gorycz, która gasi światło na wszystko, co ma prawdziwą wartość w naszym życiu. " - Kami Garcia, Margaret Stohl
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko./longing_kills
|
|
 |
Pamiętasz jak pisałaś mi, że to nie wyjdzie? nigdy nie porzuciłem marzeń, dziś jesteś przy mnie, bo nigdy nie zwątpiłem ♥/nibyslodko
|
|
 |
Nie warto ufać ludziom. Nigdy i pod żadnym pozorem. Oni nie są tego warci. Obiecują, przyrzekają, robią wszystko bylebyś tylko zaczął im wierzyć, a kiedy w końcu dokonują tego, co postawili sobie za cel, przez krótką chwilę sprawiają, że życie jest czymś cudownym. Każde miejsce na ziemi ma tysiące kolorów, a w uśmiechu każdego człowieka potrafisz dostrzec coś, co sprawia, że Ty też się uśmiechasz. Uśmiechasz się ze świadomością, że jest ktoś, dla kogo jesteś wszystkim, bo mu wierzysz. Bo ufasz. Tylko potem zawsze przychodzi taki moment, w którym coś zaczyna się psuć. Ktoś, komu ufałeś tak bezgranicznie po prostu zawodzi, zostawia Cię samego w pustym świecie, z krwawiącym sercem. I wtedy żadne miejsce nie ma już w sobie niczego magicznego, a uśmiechy ludzi nic nie znaczą. Wszystko traci sens, bo ktoś znów wystawił na próbę Twoje uczucia. Bo ktoś znów się tylko bawił, a Ty znów masz skaleczone serce. /dontforgot
|
|
 |
Nie wiem dokąd prowadziła jego droga, za to codziennie czuję na własnej skórze, że moja, bez niego, miała swój koniec w piekle. W miejscu, które bez niego nie ma żadnego sensu, bo przecież od zawsze to on był sensem wszystkiego, co tu robiłam. Wiem, że był czas, kiedy wszystko było właśnie takie, jak to sobie zaplanowaliśmy. Że w pewnym momencie nasze uśmiechy mieszały się gdzieś pośród dotyków. Że po prostu było dobrze, było najlepiej, a my byliśmy szczęśliwi. Tylko potem coś się zepsuło i wcale nie potrzebowaliśmy siebie, żeby się uśmiechać. Nauczyliśmy się iść osobno, a ręce splataliśmy tylko z przyzwyczajenia. I dopiero w chwili, kiedy straciliśmy to wszystko, zobaczyliśmy oboje, że trzeba było o to walczyć. Walczyć o nas, bo chociaż to już koniec, to my nadal jesteśmy dla siebie wszystkim. /dontforgot
|
|
 |
Obiecaj mi, że jutro rano się uśmiechniesz. Nawet jeśli będzie szaro. Nawet jeśli będziesz miał opuchnięte powieki, ciężkie myśli i żadnych nowych wiadomości w telefonie. Obiecaj mi./
otrzepsiezkurzu
|
|
 |
Boję się tego co będzie. Boję się tego, że w pewnym momencie naprawdę będziemy musieli zacząć życie bez siebie, ruszyć do przodu. Życie zmusi mnie do zmierzenia się z rzeczywistością, w której nie ma Ciebie. Przeraża mnie wizja, że innej będziesz mówić "kocham Cię" i tym razem będzie to szczere./esperer
|
|
 |
Zaskoczyłam samą siebie. Nie spodziewałam się, że będę potrafiła zaufać komukolwiek po zawodach jakie napotkałam na drodze. Spotkałam człowieka, z którym potrafię rozmawiać godzinami. Każdego dnia ofiaruje mi szczęście, a ja przekazuję je dalej i zarażam uśmiechem napotkane osoby. Nie planowałam czegoś więcej, przeciwnie, zapierałam się przed tym rękoma i nogami, a On mimo tego walczył. Upływający czas sprawił, iż stał się centrum mojego wszechświata, moim tlenem, promieniem słońca w pochmurny dzień i letnim deszczem w upał. Myśli skoncentrowałam na jego oddechu, fukaniu serduszka i słowach, które doprowadzają mnie do palpitacji. Czuję do niego naprawdę dużo, ale nie tyle bym mogła porzucić zdrady i zacząć żyć od nowa. Nadal jestem zimna, ale jego ciepło chociaż odrobinę rozgrzało moje serce./
waniilia
|
|
|
|