 |
Gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz.
|
|
 |
|
wydaje mi się, że moje "lubię cię" urosło . a twoje ?
|
|
 |
Miała [...] chłód w sercu, to jedna z tych, która kocha morderców. Zawsze pewna siebie i wyszczekana, nie było nic na co by się nie pisała.
|
|
 |
Pokazać ci łzę gdy mnie nie rozumiesz bo tylko czaruje i kuszę cię,
to dlaczego chce wiedzieć ciągle co czujesz?
|
|
 |
Chcę podać ci dłoń, przytulić swą skroń do ciepłej klatki z biciem w niej,
lecz póki co picie wypełnia tą lukę i nie zanosi na zmianę się.
|
|
 |
Chcę Kochać Cię tak mocno, że zapomnę o rozsądku.
|
|
 |
Lubię się podroczyć, trzymam na dystans, jestem kapryśna, musisz mieć coś w sobie, żeby zawrócić mi w głowie
|
|
 |
Pierwszy raz od dwóch lat przyznałam się przed samą sobą, że nikogo nie chcę. Nie potrzebuję kolejnych kłótni, zapłakanych nocy i nowych początków. Po raz kolejny mam usłyszeć, że nie jestem odpowiednia, że cały czas jest ktoś inny, a ja tylko wypełniam pustkę? Nie chcę już czuć się źle jak wtedy.
|
|
 |
Pod żadnym pozorem nie obracać się za siebie. Nie żyć wspomnieniami, nie rozpamiętywać. Nie rozdrapywać starych śmieci, starych ran i blizn. Tylko oddychać.
|
|
 |
|
Tak często stoimy w miejscu, ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji, ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi, marni, jesteśmy tak bardzo delikatni, bo obawiamy się, że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować, starać się, robić cokolwiek, bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu, zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni, tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację, ja też taka jestem. / napisana
|
|
 |
Kreślony przyszłości szkic był jak na wodę pic.
Czar prysł, nie ma już nic, płonie niechęci znicz.
|
|
 |
Źródłem cierpień staje się źródło westchnień.
|
|
|
|