 |
Każda dziewczyna ma taki moment, gdy chciałaby być taką zimną suką, bez uczuć, ale zwyczajnie nie potrafi, bo ma kurwa za dobre serce.
|
|
 |
Jednego dnia masz 17 lat i planujesz swoją przyszłość. Następnego, tak cicho i niespodziewanie przyszłość staje się dniem dzisiejszym. Później ta sama przyszłość staje się dniem wczorajszym i to jest właśnie Twoje życie...
|
|
 |
Kiedy człowiek się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie
|
|
 |
I po dzisiejszym dniu mam szczerą ochotę wrócić i sprawić, żeby to wszystko nigdy się nie wydarzyło, nigdy Cie nie zostawić, nigdy nie dawać szansy innym, nigdy nie wyjawiać całej prawdy, nigdy się nie zakochiwać a po pierwsze nigdy nigdy nie poznać tego człowieka!
|
|
 |
Jeśli pójdzie coś nie tak i siebie znać nie będziemy już, nie powiem jak mi Ciebie brak, bo nie ma takich słów.
|
|
 |
Nie wiem czego chciałabym bardziej, żeby to się inaczej skończyło, czy żeby się w ogóle nie zaczynało.
|
|
 |
Nigdy nie żałuj tego, co zrobiłaś, bo w pewnym momencie działo się to, czego tak naprawdę chciałaś.
|
|
 |
I pamiętaj zanim będziesz miała już wszystko, że ja wracam do dnia, kiedy nam nie wyszło.
|
|
 |
Miłość to nie miejsce, do którego się przychodzi i odchodzi jak poprosimy. To dom, w którym mieszkamy. I nigdy go nie opuszczamy. Spójrz na drzwi za sobą. Wyrzuć w dal klucz. Dla niektórych, miłość to słowo, w którym mogą spać. Ale kiedy spadają, dotrzymanie słowa jest bardzo trudne. Miłość przyjdzie, by nas uratować, jeśli tylko ją zawołamy. Nic od nas nie będzie oczekiwać oprócz całkowitego oddania. Miłość to schronienie w czasie sztormu. Miłość to miejsce w środku wojny. Jeśli postaramy się upuścić ją, może Bóg wyśle anioły, aby zablokowały drzwi. Nie, miłość to nie walka, ale coś, o co warto walczyć. Wszystkie problemy czas zamurować w ścianie. Wydawało mi się, że to wszystko będzie sztuczne. I było. Było też nierzeczywiste. Rozchodzimy się. Czas to pojąć. Przyszedł odpowiedni moment.
|
|
 |
Patrzę w lustro i widzę zupełnie obcą osobę. Spogląda na mnie nieufnie swym przerażająco lodowatym wzrokiem.
|
|
 |
Weź oddech i spójrz, bo zaczynam brać się w garść. Jeszcze jeden krok, do drzwi za którymi czeka mnie coś lepszego. Daj mi rękę, i wejdź w to razem ze mną.
|
|
 |
2012 Widzę, jak ten świat się zmienia. Ludzie, którzy kiedyś byli obecni przy mnie odeszli bez chwili zawahania. Czas pokazał mi co naprawdę znaczy dla nich przyjaźń. Słowa, które kiedyś były obietnicami to wyłącznie puste słowa. Kolejne kłamstwa, które dawały nadzieję na lepsze momenty życia. Jednak to jeszcze nic... Najgorsze są dnia, kiedy każdy zmienia decyzję na inną. Mówi jedno zaś po chwili robi drugie. Nie interesuje tej osoby, to że inni mają również uczucia, potrafią kochać i cierpieć. Według nich ból nie jest niczym złym, bo to nie oni cierpią. Nie widzą tego co to znaczy walczyć ze sobą, łzami oraz uzależnieniami. Chcę wtedy sięgać po rygorystyczne środki, zwalczające ból, ale wiem, że to nic mi nie da... Nie wiem po co żyję w tym świecie, gdzie fałsz, kłamstwo, dwulicowość gra znaczną rolę.
|
|
|
|