 |
|
Zrozumiałam, że to co było kiedyś, nie ma szans wrócić już nigdy więcej.
Zrozumiałam, że pomimo wszystko warto walczyć o to, czego potrzebujemy, co kochamy,
bo gdy choć raz się poddamy odkładając przy tym wszystko to,
bez czego tak na prawdę już nigdy nie będziemy w stanie żyć normalnie, stracimy to na zawsze. Zrozumiałam, że w życiu bywają upadki, przez które każdy z nas skreśla z życia to co ma,
ale wiecie co? Każdy z nas popełnia błędy, których mimo to nie będę żałować nigdy,
które może zostawiają w sercu czy na nim głębokie blizny, które nie znikną nigdy,
ale.. dziś zostawmy je za sobą, zostawmy je gdzieś daleko,
i żyjmy tym co mamy, tymi których mamy. / Endoftime.
|
|
 |
|
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
|
psychika siada, bo ciało dławi się wspomnieniami .
|
|
 |
Z biegiem czasu stwierdzam, że jednak uczucie, którym kiedyś Cię darzyłam, było prawdziwe i w żadnym wypadku nie było zauroczeniem. Czemu tak sądzę? Ponieważ kiedy nasze spojrzenia się znów spotkały, znowu poczułam to samo co dawniej. Nie czuję się z tym najlepiej, bo kiedy nikogo nie kochałam, kiedy nikt nie zawrócił mi w głowie było lepiej, chodziłam uśmiechnięta i wysypiałam się, o nikim nie myślałam i mogłam skupiać się na nauce, teraz przeszkadza mi w tym twoja osoba i marzenia związane z Tobą / R
|
|
 |
Jeszcze przyjdzie czas na szacunek do starszych, posłuszeństwo i podawanie pomocniej dłoni. W tym momencie wolę być zimną suką plującą w twarz ochroniarzowi w klubie, zabawiającą się kolesiami, pijącą litry wódki paląc przy tym kolejnego szluga. I możesz zarzucić mi, że to nie prawdziwe życie. Masz rację, kochanie, to szkoła przetrwania, którą sama sobie zafundowałam. / kredkinabaterie4
|
|
 |
byłeś inny niż wszyscy faceci. romantyk z chamskim spojrzeniem. na widok Twojego uśmiechu, każdej pannie uginały się kolana. ale tylko ja miałam możliwość gładzenia Twojej skóry na policzku i wplątywania palców we włosy. to mi szeptałeś na ucho, jak bardzo cieszysz się, że jestem. to mnie pokochałeś i obiecałeś, że zawsze będziesz. to mnie zostawiłeś samą, ze zmarzniętymi palcami i załzawionymi oczami, na ustach pozostawiając przesączone kłamstwem 'kocham'. [ yezoo ]
|
|
 |
kolejna nietypowa kłótnia. niezrozumienie siebie. ostra wymiana zdań. bez przemocy, a mimo to każdy cios w postaci słów boli niemiłosiernie. i nagle Ty wychodzisz. zostawiasz mnie samą. w powietrzu nadal wisi zapach naszej awantury. chciałabym cofnąć czas. przeprosić albo zrobić cokolwiek, by teraz móc znaleźć się w Twoich ramionach. ale jest już za późno na czyny, na wytłumaczenia, na miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
ps. JEBIE MNIE twoje życie. jej też. dziękuje . | choohe
|
|
 |
jeszcze do niedawna lubiłam ten krótki odcinek który co rano razem pokonywaliśmy. lubiłam twój śmiech i wchłaniałam każde słowo, które wychodziło z twoich ust. cieszyłam się twoją obecnością. brakuje mi tego, brakuje mi głupich rozmów, tego jak zawsze robiłeś mi ochotę na głupie naleśniki. brakuje mi ciebie. codziennie coraz bardziej. | choohe
|
|
 |
teraz chyba nic nie czuję. nie czuję bólu, smutku czy żalu. a już nie mówiąc o radości i szczerym uśmiechu. razem z tobą odeszło wszystko. tak po prostu bezczelnie zabrałeś wszystkie moje uczucia ze sobą. zostawiłeś mi jedynie pustkę, wielką dziurę w miejscu gdzie jeszcze niedawno było serce, które biło tylko dla ciebie. | choohe
|
|
|
|