 |
|
Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko./ rozrabiara
|
|
 |
|
"Pokochałam cię od pierwszego wejrzenia. Miałam chyba 12 lat. Trzy lata zbierałam się na odwagę, żeby się do ciebie odezwać... i tak bałam się swoich uczuć, wiesz, kochając dziewczynę. Że nauczyłam się, jak być sarkastyczną dziwką, żeby czuć się normalnie. Pieprzyłam się z chłopakami, żeby to zniknęło, ale się nie udało. Kiedy się zeszłyśmy, cholernie się przeraziłam, bo... byłaś jedyną osobą, która mogła zrujnować mi życie. Odepchnęłam cię i udawałam, że to twoja wina, ale tak naprawdę panicznie bałam się bólu. Przespałam się z Sophią, żeby się odgryźć za to, że tak na mnie działasz i jestem pierdolonym tchórzem, ponieważ kupiłam... te... te bilety do Goa trzy miesiące temu... ale nie mogłam znieść... nie chciałam być niewolnicą moich uczuć do ciebie. Możesz to zrozumieć? Próbowałaś ukarać mnie w odpowiedzi i to było straszne. To było straszne, bo... naprawdę, zginęłabym za ciebie. Kocham cię. Kocham cię tak mocno, że to mnie dobija." / Naomi, skins
|
|
 |
|
Podczas czasu przeznaczonego na czytanie lektury doszłam do wniosku, że mam fajny sufit. Tak mój sufit jest bardzo fajny
|
|
 |
|
chciałabym żeby wszystko było tak jak dawniej. te same uczucia, te same osoby.
|
|
 |
|
Stoję sama i nie czuje nic oprócz tego, że wokół mnie już od dawna wieje dziwnie zimny wiatr, stoję sama i zastanawiam się czy cokolwiek wyglądałoby inaczej gdybym wtedy została, stoję sama i jedyne co mam na pocieszenie to fakt, że nikt kogo kochał wcześniej go nie zostawił, nikt przede mną, pocieszam się, że zostawiłam go, zanim on zostawił mnie, że odeszłam niepokonana.
|
|
 |
|
Zbyt szybko dorastamy więc zbyt wcześnie się starzejemy, a potem..potem chodzimy tacy martwi.
|
|
 |
|
ja pierdole, nie umiem się zakochać..
|
|
 |
|
jesteś jak narkotyk, ja to czuję, przenikasz moje zmysły dogłębnie
|
|
 |
|
dla nich wszystkich nawijam prawdę pod bity - agresywnych, o horyzontach wąskich jak ścieżka, ale to oni wiedzą jak przetrwać, by gdzieś mieszkać, oczytanych studentów na ganji; oni z kolei myślą, że hardcore to skok na bungee
|
|
 |
|
mogę cały dzień dłubać przy wersach, słuchać z winyla Coffy Roy'a Ayers'a, palić na parapecie popijając kawę i wzlecieć myślami
|
|
 |
|
Powinieneś teraz przyjść, od tak pojawić się na progu mojego domu i wybić mi z głowy myśli, które każą mi nas skończyć, a jeśli akurat nie możesz, to powinieneś zadzwonić, chciałabym usłyszeć Twój głos teraz, w ostateczności mógłbyś chociażby napisać, nawiązać ze mną jakikolwiek kontakt, pokazać, że choć trochę zastanawiasz się co jeszcze da się naprawić.
|
|
 |
|
wisiała na szyi, od wieczora do rana, czułem posmak goryczy
|
|
|
|