 |
|
ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię? przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie
|
|
 |
|
I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
|
Nie będę Cię przepraszać, pewnie zrobię to znów
|
|
 |
|
Mówisz o zdradzie, choć nigdy nie czułeś jej pod skórą
|
|
 |
|
Może w dźwiękach ekstaz ta droga była kręta,
ale wiesz jak jest, nie łatwo nie pamiętać
|
|
 |
|
Mamy własne filmy, urywają się jak taśmy
|
|
 |
|
Gdy najlepsze słowo to to niewypowiedziane
|
|
 |
|
Nie mów, że nie potrafię, chociaż zawsze ktoś wątpi
|
|
 |
|
Ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię? przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie
|
|
 |
|
bo czuję się jakbym Cię spotkał we śnie, żadna nie błyszczy jak Ty w tym mrocznym mieście, więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie - ja nie będe się opierał, bo po prostu jesteś...
|
|
 |
|
taka piękna jak nigdy nikt, ciężko być niewinnym, kiedy siedzisz obok i patrze na Ciebie, i kiedy wzrokiem mierzę Cię, Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie
|
|
 |
|
ja sam też gasnę w sekundę, kiedy powoli gubię się z ubrania, przygotuj się na następną rundę, bo nie wypuszczę Cię stąd do rana
|
|
|
|