 |
|
Umiałam kochać i cholera, wiedziałam doskonale co to miłość, ale gdzieś w drodze, zapomniałam, zatarłam w sobie tą umiejętność, wiesz, to trochę tak, jakbyś czuła, że coś w Tobie się wyłącza, a potem trochę tak jakbyś umarła.
|
|
 |
|
nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok.
kolejny dzień, nie chce mi się nawet ruszyć głową
|
|
 |
|
ja mam spakowany plecak i brak mi słów
i chce uciekać jak dzieciak,
bo ma już dość, tracę siły
|
|
 |
|
nie trzeba umrzeć żeby przeżyć piekło.
|
|
 |
|
robię swoje, bo cudze robić to kiepski żart :)
|
|
 |
|
..choć czuję, że skrywam coś, co też musiałeś przeżyć. jak mogę się zwierzyć, choć w części zaufać,
podniesiesz mnie na duchu, próbując mnie wysłuchać?
|
|
 |
|
teraz próbuję zasnąć, choć coś nerwami miota,
moja dusza uprawia ten pieprzony sabotaż..
|
|
 |
|
‘ jeśli chodzi o wrogów to jest jeden największy; czort, z którym nie pomoże wygrać siła mięsni, nie pomogą pięści, ból wykrzywia usta,
codziennie mu patrzę w pysk w odbiciu lustra.. ‘
|
|
 |
|
Dawałam z siebie wszystko, ale przestałam, bo to nie miało sensu, wciąż padał deszcz a ja nigdy nie dostałam od życia niczego oprócz nerwicy.
|
|
 |
|
drżę od nadmiaru kofeiny myśląc o kształcie Twej szyi
|
|
 |
|
dawkujesz mi siebie jak lek na przetrwanie
|
|
|
|