|
Kiedyś... Jeszcze jak byłem dzieckiem pisałem tu co odczuwam. Dziś zalogowałem się znów na to konto, by napisać to co czuję. Wiecie miałem dziewczynę, byliśmy ze sobą 2 lata i kochałem ją nad życie... Ufałem jej bezgranicznie. Znudziło mnie już skakanie z kwiatka na kwiatek i chciałem po prostu być szczęśliwy z tą jedną jedyną osobą. Chciałem czuć się potrzebny, doceniany... Pojechała do Angli by się uczyć... Na studia. Ja miałem wybór, zostać w Polsce i ją stracić albo jechać za nią. Pojechałem... Musiałem załatwić jeszcze parę spraw przed wylotem i nie widzieliśmy się 5 miesięcy... 5 miesięcy czekania i tęsknienia za nią.. W końcu poleciałem do niej.. Przez 3 miesiące byłem tam z nią, choć nie wiem czy tak to mogę określić. Ona.. Się zmieniła.. Stała się chłodna i patrzyła tylko na siebie samą. Wiecznie gdzieś chodziła, wiecznie wolała się spotkać ze znajomymi niż ze mną posiedzieć... przytulić mnie. Powiedzieć że mnie kocha... To były 3 miesiące samotności w związku...
|
|
|
W pewnym momencie poczułem coś dziwnego... Jej spojrzenia, dziwne zachowanie... Zrobiłem coś co moim zdaniem było nie do pomyślenia... Sprawdziłem jej FB kiedy jej nie było... Odkryłem naturę tego zachowania... Zdradzała mnie. Osoba której ufałem bezgranicznie... to był cios. Jednak chciałem jej to wybaczyć bo nie chciałem. Nie umiałem myśleć że mogę ją stracić ale ona... Ona powiedziała że "zauroczyła" się w nim, że sama nie wie czego chce i że woli bym wyjechał... Więc tak zrobiłem... Wiecie co... czuję jak to wszystko rozrywa moją duszę... Moją rzeczywistość. Nie wiem dlaczego jeszcze tu jestem... Dla nikogo... Każdy ma swoje życie. Każdy ma swoją rodzinę lub osobę którą kocha i są szczęśliwi a ja.. Ja nie mam nikogo... Nikogo nie obchodzi to czy się obudzę następnego dnia.Nikt nie zapuka kiedy będę leżał martwy...Nikt. Nie jestem w stanie odebrać sobie życia ale czuję że straciłem już je... Porzucony i oszukany. Bez nadziei i marzeń. Pusta skorupa którą przytula jedynie samotność..
|
|
|
Ból...
Niewymówiony....
Niewidzialny...
Znów...
Rozrywa...
Dusze...
Umysł...
Ciało...
Samotność...
Udręka...
Porzucenie...
Uczucie...
Pustki...
Zapach...
Cierpienia...
Nic...
|
|
|
Za szczerość nie przepraszam
|
|
|
Dostrzegać swoje błędy – to inteligencja. Przyznawać się do nich – to pokora. Więcej ich nie popełniać – to mądrość.
|
|
|
Ucieczka przed walką jest czymś najgorszym, co może się nam przytrafić. Jest o wiele gorsza od przegranej, ponieważ klęska zawsze może stać się dla nas źródłem doświadczenia i nauką, a ucieczka daje nam tylko jedną możliwość: głosić zwycięstwo naszego wroga.
|
|
|
Żeby wygrać wyścig, trzeba w nim wystartować.
|
|
|
Nie zawsze trzeba zwyciężać,... ale dobrze jest nie przegrywać.
|
|
|
nienawidzę przegrywać...ale nienawidzę też wygrywać. bo to oznacza walkę. nienawidzę z Tobą walczyć.
|
|
|
nawet najlepszym zdarza się przegrywać.
|
|
|
Ze mną się wojen nie prowadzi, ze mną się wojny przegrywa ..
|
|
|
Uwierz, gdy wszyscy wątpią.
Zostań, gdy będą odchodzić.
Zachowaj to, co inni tracą.
A wygrasz, gdy będą przegrywać.
|
|
|
|