 |
ochroń mnie, gdy znowu zapomnę co mam ii nie wahaj się wstrząsnąć mną, najmocniej jak się da.
|
|
 |
są takie noce, kiedy mam ochotę zwinąć się w kłębek na chłodnej pościeli i po cichu, tak aby nikt się o tym nie dowiedział płakać. czuć łzy na udach. Płakać dopóki nie zasnę. A rano obudzić się i nie pamiętać, że cię nie ma. że nie będzie. że znów nie odpisałeś. że to już koniec, choć nie mieliśmy nawet prawdziwego początku.
|
|
 |
Jutro są Jego urodziny, ale nie stanę u progu Jego drzwi z małym pudarunkiem,nie uścisnę mu dłoni ani nie złoże mu osobiście życzeń całując subtelnie w policzek..Nie sprawię,by tych urodzin nie zapomniał do końca życia wspominając je przy każdej możliwej okazji, tak jak ja wspominam swoje z Jego udziałem..Pamiętam,tęsknie i wspominam..Zbyt szybko ten czas przeminął, zbyt szybko odszedł gdzieś daleko..Jeśli tylko by zechciał mogłabym podarować mu najcenniejszy prezent na świecie.. Owinęłabym sie czerwoną wstażką i zapukała do Jego drzwi.Bo kobieta kochająca i pragnąca mężczyzny jest największym prezentem o jakim inny mężczyzna mógłby tylko pomarzyć.. || pozorna
|
|
 |
|
Mogę pożyczyć całusa ? Obiecuje , że go oddam z powrotem . : D
|
|
 |
|
Tymbark prawdę Ci powie.. Cola otuchy Ci doda.. A Kubuś? .. Kubuś Cie wzmocni.!;*
|
|
 |
|
i to stałe pytanie mamy po każdym powrocie do domu z imprezy : ' Ty tańczysz waka waka, czy chodzić próbujesz?
|
|
 |
|
Męczy mnie pytanie "Co byś zrobiła gdyby on..." To się po prostu nie wydarzy. Nie ważne jak bardzo bym chciała - to już przeszłość, koniec, seans zakończony. On nie wróci, nie przeprosi, nie powie, że już 'na zawsze'.
|
|
 |
|
Mama mówi : Alkohol to Twój wróg .! Jezus mówi : Kochaj swoich wrogów .
|
|
 |
|
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie taty, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałeś mnie na kolana i tuliłeś tak mocno że nie miałam nawet siły na oddech ' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że , że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi go. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi tatę .' Jej cichy szept wplótł się w wiatr. / / . rks . Tato .!
|
|
 |
|
Aśpouczyam ;DD
|
|
|
|