 |
|
znowu stoimy pod drzwiami,
znowu coś jest nie tak między nami,
choć się kochamy mamy problem znów,
i ja mam spakowany plecak i brak mi słów
|
|
 |
|
widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił
|
|
 |
|
rzucasz krótki uśmiech, ja pije wódki łyk i przez chwilę, zanim usnę myślę 'z kimś już mógłbym być' i chwile później wpadasz na mnie w przedpokoju, Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje..
|
|
 |
|
to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie,
jeszcze, choć mieszkamy w jednym mieście to
wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie
|
|
 |
|
W naturze mamy te kłótnie o swoje, to trzaskanie drzwiami i w nerwach wypowiadanie zbyt wielu słów. Jesteśmy tylko ludźmi. Jak wszyscy w poruszeniu krzyczymy, że czegoś nienawidzimy, zdzierając przy tym prawie całkowicie gardło. Są momenty w których mamy ochotę się pozabijać, zapomnieć, zamknąć jakiś rozdział i zacząć od nowa. Chcemy odejść. Choć każdy jest dobrym aktorem w swoim życiu, każdy z nas ma serce, niektóre są idealnie gładkie, a niektóre lekko poszarpane, lecz pamiętaj, ma je każdy. Dlatego pomimo, że są chwile w których wszystko traci na znaczeniu, ludzie się kochają i to każe im powrócić. / Endoftime.
|
|
 |
|
Jest noc, mogę popłakać, nikt przecież nie widzi. A sama siebie chyba nie muszę się wstydzić... / f_b
|
|
 |
|
gdy jeszcze będziesz spała, wezmę oddech nasz, zmieszam go z namiętnością, którą chcę Ci dać
|
|
 |
|
proszę, rozbij tą szybę, proszę, rozbij to lustro, chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo, proszę, otwórz tą klatkę, proszę, otwórz tą celę, chcę na to patrzeć i niech zniknie cierpienie
|
|
 |
|
a po drugiej stronie pustka i oszustwa odbicie nie pozwala nam ustać, każe nienawidzic życie
|
|
 |
|
kocham samotność, tak, proszę, podejdź bliżej,
kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno, bym mógł słyszeć...
|
|
 |
|
proszę, poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe,
razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
nie chcę ich widzieć, szkice, a ja je zniszczę z Tobą,
a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo
|
|
|
|