 |
Ty i Ja. Jesteśmy takie różne, ale to, co Nas łączy sprawia, że się jednoczymy. Tylko przyjaźń ma taką moc. Nigdy nie darowałabym sobie jej zaniechania. I nawet gdybym stała nad przepaścią, wiedziałabym, że nie warto skakać, do tej pustej przestrzeni. Miłość, którą ona symbolizuje zniszczyłaby mnie doszczętnie. Tylko w Twoim sercu potrafię poczuć siłę, jak na bezpiecznym lądzie.
|
|
 |
Nie daliśmy rady. Nie dotrwaliśmy do końca. W sumie to Ty nie wytrzymałeś, bo dla mnie to żaden problem trwać w oczekiwaniu. Naprawdę. Bo według mnie, warto czekać. Pytasz po co ? Aby Cie dotknąć i poczuć, aby zatopić w Twoich ustach i poczuć smak, który istnieje tak naprawdę tylko w niebiańskich krainach, a co najważniejsze rozpoznać. Wśród pełnego obcych osób tłumu, rozpoznać tylko Twoją twarz. Bo ogromnie się martwię o to, że nie byłbyś w stanie uczynić tego w stosunku do mnie. Cała rzeczywistość jest , jak ciężki pręt rozdzierający moje ciało. Zatrzymał się w czasie i rani, z każdym popchnięciem boleśniej. I jak jesteś z siebie dumny? Złamałeś obietnicę wiecznego szczęścia, sam uchodząc przy tym bez naruszenia jakiejkolwiek części Twojego ciała. Nie wiem. Chyba czas zatopić się w pustej otchłani i odbiec od tego piekła, iść naprzód i powoli dać zregenerować się ranom. Choćby miało to trwać wieczność.
|
|
 |
Nienawidzę wieczorów. To zapowiedź nocy, która jest horrorem, czarną księgą, stojącą przede mną otworem, pełną bólu, płaczu, pytań, na które chyba nigdy nie będę potrafiła znaleźć odpowiedzi. wszystko w niej jest martwe, ale chyba właśnie to mnie w niej odraża, że pomimo jakichkolwiek oznak życia i mnie zamienia w martwiznę. I tak nie mam innego wyboru, muszę w nią wejść, muszę sprostać tej walce. Walce z sumieniem, które karci mnie od wewnątrz. Jedyne co mi pozostało, to prośba do mojego, jedynego Anioła Stróża by przeszedł przez to wszystko razem ze mną, nie zawiódł. Tak bardzo pragnę ciepłego wsparcia.
|
|
 |
Kochać, to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez te wszystkie stany .. Od cierpienia do radości, z ta samą intensywnością.
|
|
 |
Z każdym dniem coraz bardziej się od Ciebie uzależniałam, aż popadłam w nałóg, z którym teraz nie potrafię sobie poradzić.
|
|
 |
Zaczęłam cierpieć na bezsenność. Nawet nie wiesz, co można sobie ubzdurać przez cała noc.
|
|
 |
Jej oczy były przepełnione niemą prośbą o pomoc. Nikt nie potrafił zrozumieć krzyku jej źrenic.
|
|
 |
Postanawiasz sobie coś, bardzo wiele cie to kosztuje. Gdy już pogodzisz się z tą niewyobrażalnie ciężką świadomością zaczynasz się zastanawiać, czy to jest na pewno najlepsze rozwiązanie. Wtedy budzi się uczucie wyboru innej drogi, która wydaje się być lepsza. nie masz pewności jednak, czy nie prowadzi ona do gorszego zakończenia.
|
|
 |
Najgorszą częścią odkochiwania się jest zastanawianie się nad tym, czy jeszcze kiedyś otworzysz się na kogoś taak bardzo !
|
|
 |
Z przeszłością należy się rozstać nie dlatego,że była zła, ale dlatego,że jest martwa.
|
|
 |
Na błędach uczymy się tylko wtedy, gdy zaczynają boleć.
|
|
 |
i przychodzi taki moment, kiedy wszystko sobie uświadamiasz. To boli najbardziej.
|
|
|
|