 |
Chodź. Na herbatę. Na kawę. Na papierosa. Na film. Na łóżko. Na ciastko.
Na kanapkę. Na kakao. Na czekoladę. Na pocałunek. Na przytulanie. Na mnie.
Na ciało. Na muzykę. Na deszcz. Na spacer. Na śnieg. Na rower. Na zdjęcia.
Na chwilę. Na minutę. Na godzinę. Na zawsze
|
|
 |
Pamiętam dni, gdy szukałem Cię w odbiciu szyb.
|
|
 |
'Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?
|
|
 |
-Zostańmy przyjaciółmi.
-Przyjaciół mam tylko dwóch. I uwierz daleko Ci do nich.
|
|
 |
Lubię zimę, bo mogę udawać, że łzy są spowodowane mrozem.
|
|
 |
był używką w przenośni i dosłownie.
ośmielam się twierdzić, że jego ślina zmieszana
jest z wódką, w jego płucach unosi się dym, a
w żyłach płynie heroina
|
|
 |
gdy chwytasz po papierosa, bo nie wyobrażasz sobie inaczej,
nie wiesz dlaczego, ale masz cichą nadzieję, że on Cię uspokoi,
że na chwilę będzie ci lżej...
gdy chwytasz za kieliszek wódki w nadziei, że wszystko zblednieje
i wpadniesz na rewelacyjny pomysł, że zapomnisz, że wszystko
się unormuje...
gdy palisz jointa by na twych ustach zawitał choć na chwilę uśmiech,
bo tęsknisz za tym zjawiskiem i chciałabyś na prawdę przez chwilę
uśmiechnąć się prawdziwie...
to powiem Ci dziewczyno: też sobie nie radzę
|
|
 |
czasem przez łzy śmieje się sama do siebie, że
uwierzyłam w ogóle w takie coś, że życie może
w końcu się uśmiechnie i da szczęście, to było absurdalne
|
|
 |
gdy w Twoim życiu pojawia się moment kiedy mówisz, że
to " koniec" i owy koniec przychodzi codziennie spoufalając
się w ten sposób z początkiem. Gdy początki i końce splatają
się jak ludzkie palce i drwią z Ciebie wieczorami wyszeptawszy, że
nadal pamiętasz to tak naprawdę nigdy nie byłaś w stanie zapomnieć
|
|
 |
znasz te banalne momenty kiedy siedzisz i myślisz,
że mogłaś zrobić dużo, a nie zrobiłaś nic i wtedy zdajesz
sobie sprawę, że zrobiłaś za dużo po prostu on był idiotą.
A Ty idiotką skoro pokochałaś kogoś tak debilnego
|
|
 |
I chociaż od tak dawna już do mnie nie piszesz,na dźwięk każdej nowej wiadomości zamykam oczy i myślę sobie, a może tym razem to Ty?
|
|
 |
prowokujesz do marzeń, gdy przechodzisz obok.
|
|
|
|