 |
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
 |
Kocham smak twoich ust, pachniesz szczesciem, wiesz?
|
|
 |
Uwielbiam Ci odmawiać. Nie masz pojęcia, jak zabawna jest Twoja zdziwiona mina.
|
|
 |
owinę się ciepłym czerwcowym wspomnieniem
|
|
 |
zatrzymaj swój oddech przy mojej szyi na dłużej
przyjemności trwają zbyt krótko
|
|
 |
Każde moje kocham z dedykacją dla niego.
|
|
 |
“[..] Nie... Tak naprawdę nie jestem Twoim życiem, jestem pewnym elementem Twojego życia, bez którego jak teraz myślisz, nie mogła byś sobie poradzić. Ale w życiu jest tak, że odchodząc, robimy miejsce dla innego człowieka. Więc nie może byc tak, że bezemnie sobie nie poradzisz. Każdy odchodzi by zrobić dla kogos miejsce...”
|
|
 |
- zotaw mnie!
- zostawiłbym, gdybym choć przez chwilę przypuszczał, że tego chcesz..
|
|
 |
Czy można przestać kochać niebo tylko dlatego, że czasem jest burza?
|
|
 |
Gdy jesteś zakochany, twoje myśli mają zawsze wspólny mianownik.
|
|
 |
jedno wspólne tętno i splot dwóch ciał.
|
|
 |
nazywasz go szczęściem, chociaż to on przynosi Ci najwięcej bólu.
|
|
|
|