 |
|
kiedy nadejdą wakacje wszyscy gdzieś wyjeżdżają , nawet ja ... nie będę już widziała tej budy , ale będzie mi jej w kilku procentach brakować . będzie mi jej brakować , bo będzie mi brakować przyjaciół . tych co codziennie czekali na mnie z niecierpliwością , tych co się śmiali razem ze mną i pocieszali w trudnych lub przygnębiających i smutnych sprawach , tak .. to będzie ten procent czy kilka procentów za którymi będę tęsknić
|
|
 |
|
kiedy tak kładłeś delikatnie swoje dłonie na moich biodrach, a ja obejmowałam Twoją smukłą szyję, uświadamiałam sobie, że nie chcę nikogo innego. byłam wyczulona na Twój zapach, łaknęłam go. godzinę po jego powąchaniu nadal czułam go na sobie, chciałam by przeniknął mnie do szpiku kości. Twój czuły dotyk koił wszelki ból, mogłeś dotykać mnie tak cały czas, nigdy nie zaczęłoby mi to przeszkadzać. kiedy szeptałeś mi do ucha, czułam na całym ciele przechodzące dreszcze, pozwoliłabym Ci mówić tak godzinami, nie doczekałbyś się znudzenia.
|
|
 |
|
nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.
|
|
 |
|
potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.
|
|
 |
|
Zrozum, że tak już musi być, że muszę się wypłakać by za chwile podnieść dumnie głowę i iść dalej, zostawiając za sobą kałuże łez i sterty chusteczek.
|
|
 |
|
Codziennie mimo zmęczenia wyruszam na nowo, każdego dnia pokonuję swoje słabości. Odkrywam malutkie cząsteczki nadziei, by na koniec poznać szczęście.
|
|
 |
|
Chcę Ciebie. Oryginał to oryginał. Masz być Ty. Ty albo nikt.
|
|
 |
|
Rozłąka sprawia, że serce kocha bardziej.
|
|
 |
|
Stałeś się naturalną częścią mojego dnia. I nie chcę tego zmieniać
|
|
 |
|
Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Pomimo morderczych kłótni, zaciśniętych do czerwoności dłoni i miliona wylanych łez.
|
|
 |
|
Ufam. Tylko ostrożniej, bardziej czujnie niż mam w zwyczaju.
|
|
 |
|
Nie chcę być dla Ciebie jedyną na świecie. Chcę byś wiedział, ze istnieją mądrzejsze, piękniejsze i bardziej zabawne, ale chcę być mimo wszystko wolał mnie!
|
|
|
|