 |
to smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące - że poświęcałaś mu każdą wolną minutę swojego czasu. byłaś na każde Jego zawołanie, gdy było mu źle. martwiłaś się o Jego życie, mając gdzieś swoje własne. byłaś dla Niego zawsze, i wszędzie - a On odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję.
|
|
 |
nie tęsknisz tak do końca za Nim samym. tęsknisz bardziej za tym jak było. tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. tęsknisz za tym by ktoś zapytał jak minął Ci dzień. tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać na Twojej twarzy uśmiech. przytakujesz, prawda? to dodam jeszcze jedno - tęsknisz za tym by być komuś potrzebna, za tym by Twoja osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. skąd wiem? kurwa, też za tym tęsknię.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
 |
starasz sie o kogoś miesiącami a potem pozwolisz mu odejsc z byle powodu...
|
|
 |
Nie powiem jak mi Ciebie brak , bo nie ma
takich słów.
|
|
 |
bez obaw , nie będę Ci robić obciachu
przy kumplach . nigdy na Ciebie nie
spojrzę w ich obecności . przecież jeszcze
by pomyśleli , że masz uczucia.
|
|
 |
mam nadzieję , że dziś zaśniesz ze
świadomością , że spierdoliłeś sprawę .
|
|
 |
od kilku miesięcy nie potrafię ufać
ludziom - może to i lepiej, przynajmniej się
nie zawodzę.
|
|
 |
wybacz, czasem tak bywa. ludzie lubią
zamiatać problemy pod dywan.
|
|
|
|