  | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Grawitacji nie oszukasz, chociaż mogę ją zbłaźnić, bo nikt mi nie zabroni latać we własnej wyobraźni. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
    
    
             
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         są czasami takie dni, takie momenty jak dziś, jak teraz, kiedy nawet nie wiem sama czemu, łzy spływają po policzku . oczy nie wytrzymują i muszę sobie zrobić przerwę od tego wszystkiego . to nie jest tak że akurat coś mnie zasmuciło w danym momencie . czasami nie wytrzymuję już tego ciśnienia . nie ogarniam . nie wiem co się dzieje obok . w takich momentach chciałabym zapaść się pod ziemię . zwinąć w kłębek i nie ogarniać w ciemności ... 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         popatrz na ten świat, nie żyj. tylko popatrz i wyciągnij wnioski. popierdolone te życie, nie sądzisz? 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         nie rozumiem ludzi , dla których frajdą jest rozpierdolenie komuś życia . 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         tak, tak, tak - jesteśmy razem. na dość poważnych warunkach, i z dość mocnymi zasadami - ale próbujemy. i wierzymy, że się uda. again 'miłość na odległość', huh. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         mój prywatny dawca rozkoszy. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         wolę być szczęśliwa, niż rozsądna. wolę uśmiechać się szczerze przez 2 minuty i popadać w depresję przez miesiąc, niż być rozsądna, nie zaznając pełni szczęścia i pełni rozczarowania nieubłaganie następującego po nim. nie chcę chodzić ni to płacząc, ni to śmiejąc się. zdecydowanie potrzebuję skrajnych emocji. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         naprawimy to, ostatni raz, porządnie, na zawsze. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         I daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić mogę. ...i daj mi wiarę, bym nigdy nie zwątpiła w swoje słabości. ...i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Nie mam odwagi pytać czy mi wybaczysz. Nie mam odwagi mam tylko strach w oczach. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         W każdym jego słowie szukam jakiegoś sensu. Nawet takiego małego znaku , że jednak coś jeszcze istnieje, że nie wszystko stracone , że to tylko z pozoru tak fatalnie wygląda. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         NIe lubie tych dni , kiedy z niczym sobie nie radzę. Wprost nienawidzę tego czasu , wszystko idzie opornie , częste kłótnie z wszystkimi naokoło. Nic mi nie pasuje , coraz więcej smutku i płaczu. Już nawet oczy ciągle podpuchnięte , brak snu. Głupie myśli , nie radzę sobie chociaż wmawiam każdemu że jest wspaniale. Chociaż chciałabym żeby ktoś staną obok i powiedział " pierdolisz , widzę że się jebie " 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
    
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |