 |
Chandrę masz, kiedy pada albo kiedy przytyjesz parę kilo. Jesteś po prostu przygnębiony i tyle. Prawdziwe doły to coś strasznego. Czujesz lęk, zlewa cię zimny pot i nie wiesz nawet, czego się boisz.
|
|
 |
nie wierz mi jak powiem że go kocham tylko walnij mnie w łeb.
|
|
 |
każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.
|
|
 |
Z dniem dzisiejszym zmieniam się... Wiele razy chciałam to już zrobić, ale za każdym razem szło mi to zbyt ciężko... Teraz po tych wszystkich wydarzeniach ostatnich 2,5 miesięcy tak się stanie... Nie będę się już hamować do wyrażenia swojej opinii tak jak chciała bym by brzmiała, czemu tak robiłam? Może dlatego, że nie chciałam danych osób obrazić czy wywołać im uczucia przykrość no ale cóż... Wy się nie hamowaliście i ja też przestane! Będę taka jaka chcę być! Szczera do bólu i olewczo nastawiona do tych bezsensownych komentarzy ludzi będących totalnym dnem społecznym mimo iż ich stan finansowy jest temu przeciwny, skończę też z tym co tak bardzo robiłam źle... Od dziś ! ☂
|
|
 |
Życie jest śmiałą przygodą albo niczym.
|
|
 |
Kiedyś mogłeś mnie mieć, teraz to mogę ci się ewentualnie przyśnić.
|
|
 |
nawet westchnienie nie usunęło tego ciężaru z serca.
|
|
 |
Kiedyś uważałam i przejmowałam się każdym komentarzem byle osoby... Dziś mam to gdzieś... Olewa mnie opinia pustych ludzi widzących tylko wady innych, a siebie uważają za ideały...albo tak zniszczonych, że muszą dowalić innym by podnieść sobie samoocenę ... Mam ich gdzieś, tylko jest coś jeszcze... teraz nie uciekam, nie chowam się... Tylko po tym jak ta oto osoba będzie usiłowała mnie "zgasić" ja dołożę jej tym co widać z daleka i też wytknę wszystkie wady... Zobaczymy kto będzie lepszy... A smak szczerości zaboli jak niejedno kłamstwo ....!
|
|
 |
Wyrzuciłam z serca wszystkie Jego rzeczy... On sam wyleciał jako pierwszy... Ach kto by pomyślał... Myślałam, że nie będę umiała zapomnieć, że będę go widzieć wszędzie i przychodzić mi będzie co chwilę na myśl. Myliłam się! Na całe szczęście. Tak.. teraz słowa "jesteś silna i "tu i teraz" nie wahasz się" nabierają znaczenia... Chyba zacznę wierzyć w Twoje słowa... Szkoda mi go... Mój sarkazm i ironia są dobijające... Może miałam dobrego nauczyciela? No tak ... Nadzieja...haha śmiać mi się chce na myśl o tym słowie... Dla mnie ono już nie istnieje ale gdyby istniało płakała bym teraz pewnie w kącie, wszystko kojarzyło by mi się z nim i żałowała bym jak to mogło być pięknie...
|
|
 |
Po 16 godzinach w czasie, którym spotkałam tyle miłych, przyjemnych i pogodnych ludzi jestem szczęśliwa... Oni pokazali mi, że jest we mnie jakaś iskierka tego co tak bardzo pragnę z siebie wydostać, a tak często wątpiłam, że to coś posiadam.
|
|
|
|