 |
Musiała pogodzić się z tym, że jedyne co mógł jej podarować to sekundowa wymiana spojrzeń.
|
|
 |
staram się udawać, że jest mi obojętny i już o nim nie myślę. uśmiecham się wśród ludzi i idę z podniesioną głową ale wieczorem czar pryska. zmywam makijaż, zdejmuję maskę i kładę się do łóżka. puszczam kawałki, które kiedyś słuchaliśmy razem i wszystko wraca.
|
|
 |
i co mogę powiedzieć ? było, minęło. zjebaliśmy to ale nie chcę nikogo obwiniać, widocznie tak musiało być.
|
|
 |
znienawidziłam go. po raz pierwszy wykrzyczałam mu prosto w twarz, że go nienawidzę i nie chcę go znać. i wiesz co? dawno nie czułam się tak dobrze, kiedy zaczął prosić, żebym się uspokoiła i przemyślała to co mówie. ale nie słuchałam go, krzyczałam jak bardzo byłam głupia wierząc w jego 'kocham', zamurowało go. zaczęłam się śmiać, kiedy w oczach miał łzy. tak, jestem egoistką i lubię patrzeć na cierpienie innych ale tylko wtedy kiedy wiem, że sama przez nich cierpiałam.
|
|
 |
wiem, że bolało go to, że nie miałam do niego zaufania. ale on nie zrobił nic, żeby to się zmieniło.
|
|
 |
nie wiem co robie. nie wiem , dlaczego tak jest. boje się tego , boje się każdego swojego czynu. mam coś dziwnego w głowie , sama nie wiem kogo chcę , nie panuje nad sobą. tesknie za kimś ale nieważne jest to przecież , musze iść do przodu a teraz teraz jest cholernie źle , popełniam błędy. za dużo tego, zapominając o jednych robie kolejne pierdolone kółko.[ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
" jeżeli ktoś cię stracił i nie próbuje zrobić wszystkiego, by to cofnąć, oznacza to tylko jedno - nie ma pojęcia, co miał. "
|
|
 |
kocham cię za przeszłość, mimo wszystko i wszystkich.
|
|
 |
Gdzieś tak w połowie liceum rozkręciło się na dobre
Uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem.
|
|
 |
Chciałbym sie upić i usnąć za barem..
|
|
 |
Nie potrafię już żyć. Życie mnie niszczy, powoli się wypalam. Nie potrafię patrzeć,na lepsze jutro. Nie umiem czekać, na coś co się nigdy nie wydarzy. Na ' szczęście ' którego nadal nie ma. Które odszedło razem z nim. Nie chce już tu być, nie radzę sobie. Upadam, co raz bardziej. Jestem już prawie na dnie, widzę koniec. Śmierć .? Niech mnie weźmnie, sama, dobrowolnie. Niech zabierze stąd, uratuje od kolejnych cierpień, od bólu. Nie, nie zabije się. Boje się, że Bóg mnie ukara. Boje się jego konsekwencji. Boje się, co uczyni.. Mimo to, każdego dnia proszę Go, by zabrał mnie do siebie. By mnie oszczędził. Życie ? Ono ma sens, dla tych którzy mają po co żyć. Dla tych którzy są szczęśliwi, i miłość mają na dole, przy sobie. Moja miłość.? Jest tam, gdzie nikt jej nie znajdzie. Wysoko. Tam chcę być szczęśliwa duszą, nie ciałem. Jeśli w końcu przyjdzie pożegnać mi się z życiem, jeśli odwiedzi mnie śmierć. Nie płacz, zaciśnij pięści i do przodu. Pomyśl, że tak musiało być. // fuck_you_whore.
|
|
 |
"Chamska - wredna - a może bezczelna? Żadna z tych opcji. To szczerość Kotku i to Cię boli."
|
|
|
|