 |
może za często przeklinam, bywam wredna, mam cięte riposty, ale tak naprawdę wrażliwość to najbardziej dostrzegalna, przez bliskich mi, cecha mojego charakteru. chociaż wydaje się, że jestem tak okropnie silna, nie potrafię radzić sobie z najprostrzymi dla innych problemami. dostrzegam zbyt wiele rzeczy, których nie powinnam. nienawidzę rasizmu i egoizmu. cenię mężczyzn, którzy potrafią kochać, ale nie wierzę w przyjaźń z nimi. nie noszę szpilek, chociaż posiadam trzy pary w szafce. upajam się wolnością tak samo jak moim ukochanym arbuzowym drinkiem sobieskiego. jestem, bo muszę.
|
|
 |
Motylki w brzuchu karmię nikotyną, bo miłości zabrakło.
|
|
 |
i paląc kolejnego z kolei papierosa, myślę o tym 'co by było gdyby'. myślenie w takich kategoriach, jest śmiertelne. żal, spowodowany nie wykorzystanymi szansami, zabija Cię z większą prędkością, niż dym nikotynowy buszujący w Twoich płucach.
|
|
 |
spotykasz go, zakochujesz się, uważasz, że to ten jedyny, że spotkałaś swoją drugą połówke,planujesz waszą wspólną przyszłość. Miesiąć szaleńczego uczucia mija. On Cię zostawia dla innej wierzącej, że odnalazła swojego księcia. Kolejne miesiące lecą, kolejne zakochane w nim desperatki cierpią. Czy nadal wierzysz w miłość?
|
|
 |
Boje sie że jesteś taki idealny tylko w mojej głowie, że ja sobie takiego Ciebie uroiłam. Tutaj niby twardy skurwiel który na nikogo i na nic nie zwraca uwagi ale z drugiej stony ciągle mały chłopczyk który potrzebuje aby ktoś mu pomatkował, głaskał po głowie i mówił jaki jest wspaniały. A już przeraża mnie myśl że Ty nie masz tej drugiej strony moze Ty jesteś poprostu skurwilem.
|
|
 |
A później znowu będę zapominać, kawałek po kawałku
|
|
 |
Chcę po raz kolejny przeżyć tak piękne chwile jak te z Tobą. Aby moje oczy krzyczały radością, a kąciki ust zawsze były uniesione do góry. Mimo tego bólu po utracie Ciebie mogłabym przeżyć tamte chwile jeszcze raz znając konsekwencje, bo są one niczym w porównaniu do tylu wspaniałych godzin przy Tobie. Chcę to przeżyć jeszcze raz i cieszyć się bardziej z drobnostek, takich jak Twój dotyk. Teraz już wiem, że jesteś dla mnie wszystkim.
|
|
 |
Staram się chodzić spać bez wspominania wspólnych chwil. Spędzam więcej czasu z przyjaciółmi tylko żeby nie myśleć o tobie. Nie torturuję się myślami, że to wszystko moja wina. I tak wszystko na marne. Nadal Kocham Cię tak bardzo jak wcześniej. Nadal nie potrafię bez Ciebie żyć. Wystarczy jeden Twój uśmiech, a ja znowu wierzę, że naprawdę coś dla Ciebie znaczę. Proszę, nie rujnuj mojego świata od nowa. Chociaż nigdy nie będzie taki idealny jak przed tym zanim Cię poznałam, to może być choć trochę bardziej radosny niż przez ostatnie miesiące. Proszę, daj mi o sobie zapomnieć.
|
|
 |
I chociaż tak bardzo chciałabym spojrzeć Ci w oczy z pełną obojętnością, to nadal jeszcze nie potrafię. Nadal za dużo dla mnie znaczysz. Ciągle jeszcze pamiętam jak czule bawiłeś się moimi włosami, patrząc przy tym w oczy. Jeszcze wtedy nie pomyślałabym, że mogę aż tak przez Ciebie cierpieć.
|
|
 |
Wiem, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Nie będę mogła tak bezkarnie się do Ciebie uśmiechać, ani dawać Ci buzi. Nie będę mogła się do Ciebie przytulać i trzymać za rękę. Nigdy nie będę patrzyła Ci w oczy z takim skupieniem i miłością. Wszystko zepsułeś, zaprzepaściłeś. To głupie uczucie, bo wiem że zrobiłeś to celowo. Celowo zepsułeś mój świat.
|
|
 |
Dość dziwnie się czuję tęskniąc za Tobą, bo wiem, że te miesiące za którymi tak tęsknię, kompletnie nic dla Ciebie nie znaczyły. Byłam tylko kolejną naiwną laską, która dała się wykorzystać. Cholera, nie podejrzewałam Cię o taką perfidność. Nie pomyślałam, że właśnie Ty aż tak mnie zranisz. Żałuję, że Ci zaufałam.
|
|
 |
Owszem, brakuje mi Twojego uśmiechu, dotyku, pięknych oczu i naszych rozmów. Lecz o wiele bardziej brakuje mi świadomości, że mogę na Tobie polegać. Że choć w małym stopniu coś dla Ciebie znaczę. Wtedy naprawdę w to wierzyłam. Tylko to się wtedy liczyło. Naiwność kurwa, naiwność.
|
|
|
|