 |
Nie myśl o tym, jak długą drogę masz przed sobą. Nie mierz odległości między startem a metą. Takie rachuby powstrzymają cię przed zrobieniem następnego małego kroczku. Jeśli chcesz zrzucić 20 kilogramów, zamawiasz sałatkę zamiast frytek. Jeśli chcesz być lepszym przyjacielem, odbierasz telefon, zamiast go wyciszać. Jeśli chcesz napisać powieść, siadasz i zaczynasz od jednego akapitu. Boimy się poważnych zmian, ale zazwyczaj mamy dość odwagi, żeby zrobić następny, właściwy krok. Jeden nie-wielki krok, a potem kolejny. To wystarczy, żeby wychować dziecko, zdobyć dyplom, napisać książkę, spełnić swoje najśmielsze marzenia. Jaki powinien być Twój następny, właściwy krok? Nieważne, o co chodzi – po prostu zrób to.
|
|
 |
Nie próbuj wypełniać pustki po czymś ważnym, byle czym, nie uznawaj zamienników, nie pozwalaj sobie na substytuty, żadne, przyjaźni, szczęścia, czekolady, miłości, szczególnie na substytuty miłości.
Nigdy.
|
|
 |
Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania.
|
|
 |
Z czasem przekonał się również,że walka jednocześnie ze wszystkim,co czuł,jest złą taktyką.Po pierwsze,nie wiedział co czuje, a w każdym razie nie miał pełnego obrazu tych uczuć,więc było to jak drażnienie potwora,którego nawet nie widział.Po drugie,miał lepszą szansę na wygraną,dzieląc wojnę na pomniejsze bitwy,w któych mógł mieć pewną kontrolę nad wrogiem,znaleźć jego słabe punkty i z czasem go złamać.To było jak wkładanie papieru do niszczarki.Kiedy się włoży za dużo,maszyna wpada w panikę,zaczyna się krztusić i z suchym trzaskiem umiera.I znou trzeba zaczynać od początku.
|
|
 |
Ale nie można żyć samymi tylko przyjemnościami,prawda?
A przyjemności właśnie się skończyły.
|
|
 |
Nie wiesz,jak nawet niewielkie uzależnienie może wpłynąć na Twój sposob patrzenia na świat.
|
|
 |
Usiedli na parapecie. Patrzył na nią z czułością, trzymając ją za rękę. Oboje wiedzieli, że wszyscy ich obserwują, byli świadomi tego, że staną się tematem plotek ale to ich teraz nie interesowało. Czuli się dobrze w swoim towarzystwie. Wprawdzie nie wiedzieli co zrobić z tym dalej, przecież przyjaźnić się już nie mogą, to by ich wykończyło. Nieważne, że gdzieś tam czekała na niego dziewczyna, skoro od jakiegoś czasu za każdym razem gdy się z nią całował myślał o tej, która siedziała teraz obok niego. Spojrzał na nią, objął w pasie i przysunął do siebie. Bał się ją wypuścić. Była tak cudownie inna od dziewczyn, które do tej pory spotykał. Idealnie odnajdywał się w jej wszystkich wadach i zaletach. Dziękował Bogu, za każdą chwilę spędzona w jej towarzystwie.
|
|
 |
Lubiła obserwować go z każdego miejsca na korytarzu. Każdy jego profil był cudownie idealny, uśmiech nieziemski, a oczy.. hmm, oczy miał najpiękniejsze. Mogłaby patrzeć w nie godzinami widziała w nich wszystko czego może pragnąć kobieta. Gdy te oczy wodziły za nią wzrokiem czuła się wyjątkowa. Szkoda tylko, że te oczy częściej patrzyły w stronę innej.
|
|
 |
Ostatnio coraz częściej myślę jakby to było znów Cię przytulać, jeździć dłonią po twoim torsie, zachwycać się zapachem twego ciała, czuć jak twój język pieści moje podniebienie.
|
|
 |
Szła ze szkolnego sklepiku, przy stoliku naprzeciwko siedział on ze swoimi kolegami. W tej chwili był jej obojętny, nie patrzyła w jego stronę, szła tak jakby go tam nie było, jednak on śledził każdy jej ruch. W połowie drogi poczuła, że traci równowagę i upadła. Portfel, który trzymała w dłoniach poleciał praktycznie pod jego nogi. On nie zwracając uwagę na śmiech kolegów podbiegł do niej i z przerażeniem w oczach zapytał czy nic się nie stało. Czuła silny ból w nodze. Bez zastanowienia wziął ją na ręce i zaniósł do pielęgniarki. Przez całą drogę trzymał ją tak mocno, jakby zaraz miała mu uciec, czuł że nie chce jej stracić. Okazało się, że noga jest mocno stłuczona. Po założeniu opatrunku wyszła przed gabinet, gdzie on niecierpliwie czekał. Spojrzał na nią tymi swoimi cudownymi oczami, a w niej coś pękło. Podszedł do niej i przytulił tak mocno, że przez żebra czuła bicie jego serca. Podziękowała mu, a on bez słowa położył dłoń na jej policzku i musnął wargami usta.
|
|
 |
"Naukowcy sugerują, że jeśli kosmos jest naprawdę nieskończony, to gdzieś we wszechświecie istnieje kopia Ciebie." Czyli o jednego takiego samego dupka więcej. Cudownie.
|
|
 |
Ta dziwka do ciebie nie pasuje, zdecydowanie powinieneś się jej pozbyć bo źle z nią wyglądasz.
|
|
|
|