| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dziś piję za Ciebie. Za twoją obojętność, ból zadawany każdego dnia, ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. Twoje zdrowie. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? Tym numerem jeden, oczkiem w głowie. Diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zwiedziliśmy siódme niebo. Schwytaliśmy tęcze. Spacerowaliśmy w wiosennym deszczu. Słuchaliśmy porannych śpiewów ptaków. Łapaliśmy dużo promieni słonecznych. Było bajecznie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - Kochaj mnie!
 - Co?
 - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Obecnie czuję pustkę, tęsknotę, mieszankę miłości i nienawiści.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | “Noc to taka pora, w której każda zraniona dusza wspomina, płacze, chce lepsze jutro. Noc jest dla tych, których zniszczyło życie." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czasem wystarczy, że ktoś tylko będzie. Czasem ta świadomość bycia ważnym jest wystarczająca. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zdałam sobie sprawę, że ze mną coraz gorzej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | “ I nie pytaj mnie więcej co słychać,
    to samo co zawsze i żal mam do życia.
    Ale nie padam tak często jak kiedyś,
    bo nie chce by znowu to pękło jak wtedy.
    I nie jestem już miły dla obcych,
    kiedyś czyny teraz skutki i wnioski. ” |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'wyjdź' - napisał mi smsa. narzuciłam na siebie bluzę i wyszłam przed dom. stał z kumplem kompletnie pijany. - sorry, że takiego go przywlokłem ale nie dawał mi spokoju. - oznajmił jego kolega i żeby nam nie przeszkadzać odszedł spory kawałek. - kochanie. - wybełkotał. - nieźle się najebałeś. - rzuciłam wkładając ręce do kieszeni. - cicho, co się drzesz? kocham cię wiesz? - podniósł z deka głos. - powiedz mi to jak będziesz trzeźwy. - syknęłam odwracając się i chcąc wrócić do domu. - gdzie Julio idziesz? Romeo przyszedł a ty masz go w dupie. - wybełkotał. - idę do domu i zrzucę ci z okna warkocz skarbie. - zażartowałam i weszłam do środka. po chwili dostałam smsa 'wyginaj się tam, ile mam czekać na tego warkocza?' taki idiota a taki kochany |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a ja chce już do niego. i kropka.< 3 |  |  |  |