 |
[cz.2]- musisz wybrać! ja albo narkotyki! - wykrzyczała po czym zamilkła. bezradnie usiadła na dywanie, chowając twarz we włosach. poszedł do łazienki. zamknął się na klucz. doskonale wiedziała co robi, ale przecież nie chciała się wtrącać. wolała go nie irytować z obawy, że zwyczajnie ją porzuci. minęła niespełna godzina. podeszła do drzwi łazienki i zaczęła pukać. - wszystko w porządku kochanie? nic Ci nie jest? - spytała. nie usłyszała odzewu. zaczęła uderzać pięściami w drzwi i pełna amoku, krzyczeć. - otwieraj rozumiesz! to wcale nie jest zabawne! otwieraj! w końcu wzięła zapasowy kluczyk do łazienki, leżący na górze szafy w przedpokoju i otwarła drzwi.
|
|
 |
[cz.3] - chryste ... - powiedziała, ujrzawszy swoje chłopaka na podłodze, nieprzytomnego. obok niego leżała tylko pusta, już strzykawka. - obudź się, obudź się! - krzyczała, uderzając go w twarz. - masz się obudzić! chwycił ją za rękę. ucieszyła się. - jestem, jestem tutaj kochanie. - powiedziała. wszystko będzie dobrze. nachyliła się nad jego chłodnym ciałem i usłyszała tylko ciche 'wybrałem'.
|
|
 |
mam ochotę wyciągnąć wskazówki z tego cholernego zegara i włożyć Ci je w dupę ku czci pamięci mojego czasu, który zabrałeś mi bezpowrotnie, marnując go na złudne nadzieje. na to, że jesteś księciem na białym koniu, a wodoodporny tusz jest skuteczny.
|
|
 |
Fejsbókowe love tymczasowe.
|
|
 |
-żono moja serce moje..- co ty pierdolisz nie było żadnego przeszczepu.
|
|
 |
Prędzej uwierze w ufo niż w miłość.
|
|
 |
To straszne uczucie gdy słyszysz jak rodzice wracają z wywiadówki.
|
|
 |
Dzik jest dziki, dzik jest zły mimo wszystko dziwką jesteś bejbe TY !
|
|
 |
Kocham Cię jak ostatnią kostkę czekolady.
|
|
 |
kolejny miesiąc, kolejny tydzień, kolejny dzień, kolejny wieczór.Ciągle te same przemyślenia "Dlaczego nie potrafię się zakochać ?" to trudne patrzec na te wszytskie pary wokół siebie.Upozorowane szczęście i przyklejony na twarz sztuczny uśmiech.
|
|
 |
moje oczy zwrócone na Ciebie, ukradkiem spoglądam, odwzajemniasz to usmiechem..... noi wtedy się kurwa obudzilem.
|
|
|
|