|
więc to prawda. to był on. codziennie. wypełniał ją miłością. wypełniał ją słowami. tak. to były słowa. słowa budujące dom marzeń z oknami wspomnień. dom wśród krętych ścieżek pragnień.
|
|
|
rób z moją niezależnością, co tylko chcesz. zniszcz ją, napraw, znowu zniszcz. cokolwiek po prostu pozwól mi poczuć się częścią ciebie. twoją własnością.
|
|
|
myślałam, że się nie zmienię, chciałam być tym kim byłam, jestem ta samą osoba,choć dziś już inaczej myślę
|
|
|
i wiem, że powinnam cię dopierdolić mówiąc ci całą prawdę - taki rewanż za wszystko co mi zrobiłaś. jednak zostawię to dla siebie, bo mam świadomość, że są takie sprawy o których ja wiem, a które podczas gdyby wyszły na jaw - zabiłyby twoją psychikę
|
|
|
przytulaj mnie za każdym razem jak będę mrugała.
|
|
|
brakuje mi tlenu, a sylaby czyjegoś imienia wciąż odbijają się od ścian.
|
|
|
masz niesamowite zdolności. potrafisz zapalać w moim życiu słońce. teraz, kiedy cię nie ma, słońce nie świeci. za oknem jest ciemno, po szybach spływają krople deszczu. kiedyś widziałam przez nie piękny świat, widziałam szczęście. teraz już nie wiele widzę tymi zaszklonymi od płaczu oczami.
|
|
|
nigdy nie zapomnę jak wołałeś do mnie "wariatko" i uśmiechałeś się figlarnie. nigdy nie zapomnę jak dzwoniłeś do mnie o 3 nad ranem i płakałeś w słuchawkę. nigdy nie zapomnę jak zabierałeś mnie do parku zimą i nacierałeś śniegiem, a potem mierzyłeś mi gorączkę i kazałeś pić ohydny syrop na gardło. to są moje najcenniejsze wspomnienia, których nie pozwolę sobie odebrać. nigdy.
|
|
|
jedna chwila spędzona z tobą jest dla mnie cenniejsza niż tysiąc samotnych chwil.
|
|
|
wmawiam wszystkim, że jesteś skończonym dupkiem. wmawiam wszystkim, że mam cię głęboko gdzieś. wmawiam wszystkim, że już mi na tobie nie zależy. sobie też to wmawiałam, ale nie dałam się nabrać.
|
|
|
kiedy biegałam boso, zakładał mi skarpetki. w zimę zawsze troszczył się o to, bym miała ciepłą czapkę na głowie. przenosił przez kałuże, obejmował, kiedy robiło się zimno. odbierał każdy telefon, nawet o trzeciej nad ranem, kiedy dzwoniłam, bo bałam się ciemności. teraz ciągle chodzę przeziębiona, jest mi zimno i nie mogę w nocy spać. tak bardzo mi go brakuje...
|
|
|
dlaczego nie potrafię oszukać samej siebie? przecież, kiedy pytałeś mnie czy wytrzymam kilka minut bez twojego uścisku, kłamałam, że tak. przecież kiedy dzwoniłeś i pytałeś czy daję sobie radę, kłamałam, że tak. a ty dawałeś się nabrać. dlaczego teraz nie potrafię oszukać samej siebie, że już mi na tobie nie zależy?
|
|
|
|