 |
pamiętam dobrze tą rozmowę. siedzieliśmy na polu, w środku lasu, a wokół nie było śladów cywilizacji. rozmawialiśmy o nas, przecież jesteśmy świetnymi przyjaciółmi, a wszyscy uważają, że ciągnie nas do siebie coś więcej. 'bo ogólnie K. mówił żebym sobie nie wyobrażał nic, nie ta liga czy coś' - rzucił w żarcie. podniosłam głowę, a mój wzrok wbity w niego prosił, by rozwinął myśl. 'no bo... powiedział, że ty to nie jego liga, a co dopiero moja. no i wiesz...' uśmiechnął się nieporadnie. dlaczego, przecież od kiedy go zobaczyłam na starówce pierwszy raz coś podpowiadało: chcesz go poznać. nie przyznałam się do jednak do tego spostrzeżenia. zrozumiał moje nieme dlaczego i odpowiedział od razu - 'nie wiem'. tak bardzo chciałam go wtedy przytulić, jednak moje ciało paraliżował strach. czy nie mamy szans? położyłam się na ziemi i tępo patrzyłam w gwiazdy, mając w głowie pytanie czy kiedykolwiek będę z kimś szczęśliwa. tak po prostu... /md.
|
|
 |
anagapesis - zaprzestanie czucia czegokolwiek do osoby, którą kiedyś się kochało.
|
|
 |
|
Nagle ze 190 cm wzrostu, zmalał do niecałego metra. W momencie kiedy odwrócił się do mnie plecami ze wstydu, by uniknąć mojego przepełnionego bólem spojrzenia, stracił wszystko, za co go podziwiałam jako człowieka. / Stostostopro
|
|
 |
|
W ciągu kwadransa umyłam się, ubrałam, powiedziałam 'kurwa' osiemset razy i byłam osiem razy przerażony, że Ciebie dziś nie zobaczę.
|
|
 |
|
PAMIĘTAJ BY CIERPIEĆ Z WDZIĘKIEM DAMY WIELKIEJ.
|
|
 |
a za każdym razem gdy na niego patrzę, to boli coraz bardziej. / md.
|
|
 |
potrafisz świrować tu, bez snu, przez siedem dni. bejbi, masz niezmierzone pokłady energii. :3
|
|
 |
|
Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczyło, że byłeś przy mnie tej nocy. Niby tylko duchem, bo wymieniliśmy raptem kilkanaście wiadomości, ale wspierałeś mnie i byłeś do późnej godziny, by towarzyszyć mi w mojej bezsenności. Rozmawialiśmy jak kiedyś. Wszystko to spowodowało, że poczułam się jakby nasze rozstanie nigdy nie miało miejsca. Czułam, że chcesz ze mną rozmawiać, że wymyślasz coraz to nowsze tematy abym tylko Ci odpisywała. Bardzo mi pomogłeś i żałuję, że nie może być tak zawsze, że nie jesteś już mój chociaż wiem, że tej nocy byłeś tylko dla mnie. I gdybyś jeszcze tylko mnie przytulił miałabym znów cały świat przy sobie. Ale wiem, że nie mogę teraz żądać za wiele, bo i tak nawet nie spodziewałam się tego, co dostałam. Dziękuje za każde ciepłe słowo, bo widzisz już kiedyś Ci mówiłam, że tylko Ty jesteś w stanie sprawić żebym funkcjonowała w miarę normalnie. / napisana
|
|
 |
23.11.12 - 8.04.13. mimo wszystko, dziękuję. było naprawdę miło. / md.
|
|
 |
I'm not beauty queen, I'm Just beautiful me.
|
|
 |
siedział ze mną przy najbardziej schowanym stoliku w lokalu. 'nie przejmuj się nim, proszę' mówił patrząc mi w zapuchnięte od płaczu oczy. mimo, że kiedyś złamałam mu serce, to on siedział ze mną właśnie gdy tego potrzebowałam. 'nie mogę bezczynnie patrzeć jak cierpisz, jeśli to nie pierwszy raz to odpuść sobie' prosił. to on uświadomił mi, że gra nie jest tego warta. to on odprowadził mnie pod same drzwi domu mimo późnej godziny. to on wyprowadzał mnie na powietrze, gdy nie mogłam złapać tchu. to on był, gdy ty kolejny raz miałeś na mnie wyjebane. ostatni raz. / md.
|
|
 |
|
Dziś nie mam już wątpliwości, że to koniec. I nawet już chyba nie chcę powrotu. Nie chciałabym funkcjonować tylko dzięki kofeinie, i być w odwiecznym konflikcie z morfeuszem, chociaż swojego czasu to lubiłam. Dziś chciałabym móc ten pierwszy i ostatni raz rzucić Ci prawdą pomiędzy oczy. Stanąć najbliżej Ciebie jak to tylko możliwe, tak blisko abyś czuł mój oddech na swojej twarzy. Powiedziałabym Ci wtedy jak mocno Cię kochałam, ile tak naprawdę nocy przez Ciebie przepłakałam, i jak cierpiała na tym moja psychika, i w sumie nie tylko moja. Powinieneś przeprosić serdecznie także moich przyjaciół, ponieważ ta garstka osób cierpiała za każdym razem ze mną. Wysłuchiwali w milczeniu godzinnych streszczeń naszych rozmów, opis Twoich ust, i woń perfum znali na pamięć. Zapewne pamiętają także widok moich łez, moich oczu kiedy byłam wrakiem człowieka, bo znowu się naćpałeś. Powinieneś nauczyć mnie żyć od nowa, bez Ciebie. / Stostostopro .
|
|
|
|