|
tak to był piękny dzień . siedziałam w szkole , z kumpelą i spokojnie jadłam prince polo , gdy zapytała mnie o ciebie . wzruszając ramionami , bez odklejającego się plastra na sercu , szczerze mogłam powiedzieć : pf , mam wyjebane
|
|
|
jeszcze jakiś miesiąc temu nie miałam na nic ochoty. chyba sam wiesz czemu.. a teraz? na szczęście patrze inaczej na pewne rzeczy i jest mi z tym o wiele lepiej.. i takie oderwanie się od codzienności dobrze na mnie wpływa ( nie mowie tu tylko o jakiejś imprezie ale nawet o .. no np. o mile spędzonym czasie z przyjaciółmi na fleku) *________*
|
|
|
Nie każdy człowiek potrafi cieszyć się z życia tak jak ty, jesteś namacalnym dowodem na to że nawet gdy jest ponura rzeczywistość za oknem, potrafisz się cieszyć i doceniać życie takim jakim jest , nie tak jak INNI próbują zmieniać go na lepsze. Okłamują się, nie potrafią się pogodzić z losem i ciągle są sprzymierzeńcami smutku. Egzystencja człowieka jest jak karuzela.
|
|
|
Czy naprawde potrafiła o nim zapomnieć? Czy potrafiła pogodzić się z tym, że już nigdy go nie przytuli, że on już nigdy nie szepnie do jej ucha czułego 'Kocham Cię'. Każdy potrafi tylko powiedzieć: czas leczy rany, wszystko będzie dobrze. Ale tak nie będzie. Dlaczego oni wszyscy są tacy naiwni. Nie godziła się z tym co Bóg jej dawał. Podobno człowiek jest kowalem własnego losu.. to dlaczego wszyscy mówią, że ich życie potoczy się według planu Bożego. Zaczęła wątpić w tego Wielkiego Stwórcę. Jedyne w co jeszcze wierzyła to w Niego.. tego, który na każdym kroku przypominał jej o swoim cholernym istnieniu.
|
|
|
Czekała na niego przed szkołą. Tak jej powiedział. Aby czekała bo ma jej coś ważnego do powiedzenia. Nie wiedziała co chce jej oznajmić. Po kilku minutach zaczęła się niecierpliwić. Go nadal nie było. Zza rogu wyłoniła się znajoma kurtka.. ale nie, to nie on. Denerwowała się jeszcze bardziej. Może coś mu się stało. A może po prostu coś mu wypadło i nie mógł przyjść. Po kolejnym kwadransie nie było go widać. Zrezygnowana wróciła do domu. Wieczorem przyszedł jej sms.. napisane było: ` Kochanie. Miałaś na mnie czekać.. a chciałem ci powiedzieć jak bardzo Cie kocham. P.S. wyjrzyj przez okno ` . Przed domem było pełno czerwonych róż. Ogród rozświetlały poukładane w kształcie serca świeczki. Wszystko to wyglądało cudownie. Chciała żeby czas stanął w miejscu. Chciała zostać z Nim już tak na zawsze. W tej atmosferze odzwierciedlającej doskonale ich uczucie.
|
|
|
Trzymając się za ręce biegli przez park jak małe dzieci. Zadowoleni z życia cieszyli się sobą. Każdą chwile spędzoną razem uznawali za ósmy cud świata. Uwielbiali pokazywać ludziom, że cieszą się swą jakże nienaturalną miłością.
|
|
|
Z każdą kolejną minutą tęskni za nim bardziej. Za tymi nocnymi rozmowami. Za tym jego łobuzerskim uśmiechem. Za jego czekoladowym spojrzeniem. Chciała choć ostatni raz wtopić się w jego usta. Chciała poczuć jego palce na swym karku. Uwielbiała te pieszczoty. Uwielbiała ten stan gdy znała go całego na pamięć.
|
|
|
Teraz żałuje że wtedy nie była taka odważna. Że nie potrafiła powiedzieć wprost co do niego czuje. Nie odważyła się nawet na głupie `cześć` w jego strone.
|
|
|
Teraz wie, że mówili rzeczy o których znaczeniu nie mieli pojęcia.
|
|
|
|