 |
Róża odchodzi, Mały Książę zdycha i KOSMOS znika
|
|
 |
coś uschło, reanimować nie ma jak to truchło, pusto, nawet w świeżej bryzie wciąż duszno, słowa zamieniły się w nieczułe głazy a emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży, marzysz? myślałeś, że za dwoje - błąd kolejny, bo co masz, w lustrze oczy znowu tylko swoje, bierni, obojętność stawia przed nami bariery i zaczynamy mówić do siebie z małej litery...
|
|
 |
Znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel.
czekałam do piątej, aż wrócisz i mnie dotkniesz.
|
|
 |
Mam kilka niezałatwionych spraw i rozmyślam.
może to miłość, może to strach gardło ściska.
|
|
 |
teraz bywam oschła, teraz bywam cierpka.
trudno mi uwierzyć, gdy pamiętam, a pamiętam-
trzask mojego serca, zapadniętą pierś.
nie mam łez, już za dużo w życiu wycierałam łez.
|
|
 |
Co mi daje skrzydła, co mi nie daje zasnąć.
jaka bywam, kiedy gasną światła reflektorów?
jaka będę, kiedy przyjdziesz z wyciągniętą dłonią?
|
|
 |
You say that you love rain, but you open your umbrella when it rains.
You say that you love the sun, but you find a shadow spot when the sun shines.
You say that you love the wind, but you close your windows when wind blows.
This is why I am afraid, you say that you love me too.
|
|
 |
Potrzebuję rozmowy szczerej z kimkolwiek komu mogę zaufać. Potrzebuję spokoju, cholernego spokoju. Potrzebuję zrozumienia i odrobiny szczerości i miłości. Nie mogę bez Niego żyć. Nie chcę Go stacić. Cholera, jestem do niczego./disparais
|
|
 |
Niczym kot muszę pójść swoją drogą, nie zmienisz tego choć niektóre myślą, że mogą!
|
|
 |
zacząłem potrzebować tego, na co mówisz bliskość. z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą.
|
|
 |
nie pytaj mnie dlaczego ale tak być musi, to co dajesz innym potem znów do ciebie wróci
|
|
 |
Poczujesz smak slow składanych na odpierdol, potem panny bedziesz tylko karmil sperma, zadnej szczerze nie powiesz ze kochasz i tesknisz, raczej - pokaz mi piersi. Patrz, zadna z nich nie okaze sie szczera i znienawidzisz je bardziej od teraz.
|
|
|
|