 |
Ten Pan pluje mi w oko i widzę świat
na mokro i w niskiej rozdzielczości
|
|
 |
Ten świat pędzi do przodu, ludziom odbiera rozum,
Po myślach wycieczka, co druga psychika pęka,
Człowiek który z zewnątrz stoi, a wewnątrz klęka
|
|
 |
Pamiętaj pamiętać to Ci pomoże przetrwać,
Tu gdzie blisko do piekła, jeszcze dalej do nieba,
Wiary nie trać w marzenia, one nadają sens,
A warunkiem ich spełnienia jest WALKA PO KRES !!!
|
|
 |
Przekaz zawarty w dźwiękach - życia odzwierciedlenie,
Tam gdzie głupi się gubi, mądry znajdzie schronienie,
Stara prawda od dawna w tych czasach ma przełożenie.
|
|
 |
Gwarantuję Ci, że gdybyś w tym momencie stał przede mną twarzą w twarz - milczałbyś. Patrzyłbyś w moje oczy powiększone poprzez idealnie wyciągnięte czarnym tuszem rzęsy. Wtapiał się w ich zieleń kontrastującą z podkreślonymi kredką brwiami. A wzrok mój chłodny, jak obecnie powietrze. Momentami arogancki, chamskim zimnem bije. Iskier nie ma. Pstryknięciem palców zgasły. Usta nabrały kształtów. Są pełne, jasnoróżowiutkie. Charakterna twarz, jak mówią. Włosy też co jakiś czas nabierają koloru. Operuję różnymi tonami głosu. Uraczę Cię tym poważnym, lecz lekkim. Cholernie kobiecym. Stanę tak, w tej czarnej skórzanej kurtce z materiałowymi wstawkami i moich beżowych butkach, najbardziej kobiecym wydaniu na jakie mnie stać. Nie uciekaj wzrokiem, spokojnie. Przecież nie będę stać przed Tobą, by zrobić Ci krzywdę. Sam ją sobie zrobisz gdy zrozumiesz, że osoba, którą kiedyś kochałeś - zniknęła, a stoi przed Tobą kobieta, którą sam nieświadomie stworzyłeś. Zimna suka, posiadające Twoje serce./dz
|
|
 |
To nie jest taki smutek, że chce ci się płakać, to smutek, od którego boli cię szyja. Smutek jak reumatyzm
|
|
 |
nie ma takiego szczęścia, którym się nie zadławisz
|
|
 |
przez chwilę pierdol to, jak ja to dziś pierdolę
|
|
 |
|
"W sumie męczę się, mam dość, lecz czuję, że to kara.
Za te puste obietnice i setki daremnych starań."
|
|
 |
|
I w pewnym momencie pada kilka niepotrzebnych słów. Nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść, nie wiesz nawet co pomyśleć.
|
|
 |
|
dziewczyno,ogarnij się. nie wierz w Jego słowa - bredzi jak każdy. nie patrz w Jego oczy - to marne spojrzenie tylko zwodzi. odwróć się, i idź do przodu, sama. On się nie zmieni - będzie zawsze takim samym marnym gnojkiem. jesteś mądra, bystra i piękna - możesz mieć na pęczki takich jak On, a nawet lepszych.tak, wiem , że chcesz tylko Jego - ale to nie ma sensu. skoro Cię nie docenia, to jest frajerem. zostaw Go, kiedyś zrozumie co stracił - a wtedy Ty miniesz Go na ulicy ze szczerym uśmiechem na ustach. tak cholernie szczerym, że Go zamuruje, bo nigdy nie potrafił sprawić byś przy Nim była taka szczęśliwa.
|
|
 |
|
Jedna mała łza o marmurową posadzkę się rozbija. A w niej czyjeś życie echem się odbija. Łza matki, co pierwszy raz swoje dziecko dotyka i dziecka, co przed ojcem w pokoju się zamyka. Łza panny młodej przy ołtarzu stojącej i dojrzałej kobiety - przemijającej. Łza straconego dzieciństwa, spełnionego marzenia, pierwszego pocałunku i łza braku pieniądza. Jedna mała łza. Tak mała, że aż niedostrzegalna. Największa nauczycielka pokory. Strażniczka cierpienia i szczęścia.
|
|
|
|