 |
Robisz wszystko, bym Cię bardziej znienawidziła, bym o Tobie szybciej zapomniała, żebym, myśląc o Tobie, pomyślała tylko 'chuj, co chciał tylko seksu', chcesz tego? Chcesz, by dziewczyna, która kochała Cię ponad życie, miała w tej chwili o Tobie takowe zdanie? Chcesz, bym Cię nienawidziła bardziej, niż kiedykolwiek kochałam? Chcesz, bym o Tobie zapomniała? Chcesz, żebym pozbyła się Ciebie z mojego życia? Chcesz, bym przestała Cię kochać? Załatwione. Tylko, jak będziesz czegoś chciał, to naucz się, że do mnie nasz drzwi zamknięte. Oczywiście, jakby Twoja rodzina miała jakiś problem - wal śmiało. Ale Ty? A co mnie będziesz obchodzić, jak o wyrzucę Cię z mojej głowy? Także, buziaczki, życzę szczęścia z kolejnymi naiwnymi.
|
|
 |
Koniec z marzeniami, wspomnieniami i bólem. Koniec z Twoim zapachem, kartkami schowanymi głęboko w szafie o Tobie i nieprzespanymi nocami. Koniec z nieprzyjemnymi rozmowami o Tobie. Koniec z pamiętaniem Twoich gestów, słów i pocałunków. Było minęło. Stanę się silną, niezależną kobietą i będę wsadzała gówno wszystkim kolesiom w dupę. Dam radę, jestem silna? Z tym bywa gorzej.
|
|
 |
Siedzę sobie na gg, gdy dostaję wiadomość od przyjaciółki. 'Wiesz z kim piszę? Z twoim byłym!' Myślałam, że pierdolnę. 'I co?' Zapytałam. 'No nic. Chce, bym go utuliła do snu.' Wszystko we mnie się gotowało. 'Aaa, hehe' Myślałam, że sprawa skończona, a tu ona dalej. 'Kurde, podoba mi się. Zacznę do niego świrować. W końcu nie jesteście razem, to nie powinnaś mieć mi tego za złe.' Pierdolnęłam komórką o dywan. 'Jak mamy pisać o nim, to skończ' Odpisałam szybko i zamknęłam okno. Po chwili dalej wiadomość. 'Ja Ci tu mówię o swoich uczuciach, a Ty mnie zbywasz? Myślałam, że się przyjaźnimy. Przecież to jest Twój BYŁY, nic was nie łączy.' Wkurwiłam się. 'Nie wiesz, jakie emocje, wspomnienia i uczucia nas łączą, nie wiesz, tak naprawdę jak bardzo go kochałam, ale wiesz, że był całym moim światem. Dlatego kurwa nie pisz do mnie o nim, bo jutro będziesz miała chuj zamiast pyska.' Zablokowałam ją. 'Fajnie, zajebiście!' Pomyślałam. I niech mi ktoś, kurwa, powie, że życie jest piękne, to zajebię.
|
|
 |
Teraz, gdy siedzę sobie na parapecie, a niedaleko przechodzą Twoi kumple, uśmiechają się do mnie czule, bo oni wiedzą co mi zrobiłeś, wiedzą, jak Cię kochałam i wiedzą, jak cierpiałam. Mimo, że widzą mnie, jak gadam sobie z innym kolesiem, to wiedzą, że w każdym jego słowie, geście czy spojrzeniu doszukuję się chociaż cienia Twojego zachowania. Widzą, że ja tęsknię, widzą, że zmuszam się do snu, biorąc niezliczoną ilość tabletek. Widzą, że nie daję rady. Widzą to jako jedyni, chociaż znają mnie z krótkich rozmów i przelotnych 'cześć'. Widzą więcej, niż niejeden człowiek, nazywający siebie moim przyjacielem. Widzą to, co jest we mnie, a nie to, co chcą widzieć. Bo oni też wiele wycierpieli i są wrażliwi na ludzki ból. Mimo wszystko.
|
|
 |
Kiedy się śmiałeś, każda część Twojego ciała śmiała się też. Moje ciało też się śmiało widząc to. Kiedy Twoje oczy pokazywały, że jesteś nieźle wkurwiony, w Twoich gestach i ruchach mogłam to dostrzec. Automatycznie sama miałam zjebany humor. Kiedy nie miałeś sił na nic, przekładało się to na Twoją twarz, z której dało się wyczytać wszystko. Od razu i mi robiło się smutno. kiedy tryskałeś radością, biorąc mnie na ręce i spacerując ze mną tak wszędzie i ja tryskałam radością. Kochałam Cię, wiesz?
|
|
 |
Nie dość, że w szkole się wszystko jebie, to Ty pojawiasz się jeszcze na gadu, ot tak. A prosiłam, być wypierdalał z mojego życia, prosiłam. Co mam ochotę teraz zrobić? Wziąć ostatnią flaszkę w swoim życiu, iść się ostro najebać i nie wrócić. Nigdy.
|
|
 |
- Dla Ciebie rzuciłbym się z mostu. - To idź i się rzuć , dla mnie. - Zwariowałaś .? // kissesfor
|
|
 |
frajerstwo trzeba tępić. i chuj mnie obchodzi zdanie podrzędnych solar i jakiś typów myślących, że mogą mieć każdą.
|
|
 |
` prawda boli. wiesz ? mnie już nie interesuje, czy Ciebie to boli..
|
|
 |
Ja rozumiem, że te wszystkie inne laski były gorsze ode mnie, i że zrozumiałeś swój błąd, ale, kurde, błagam Cię, teraz nie pisz. Daj mi dokończyć w spokoju to, co zaczęłam, tę znajomość i jej konsekwencje. Daj mi pożyć jeszcze chwilę, bo gdy zaczniesz pisać, już nic innego się nie będzie liczyło. Owszem, wrócę do miło nieprzespanych nocy, wesołych pobudek i miłego dobranoc, owszem, wrócę do starego, upragnionego i normalnego stylu życia, ale proszę - to za chwilę. Teraz muszę się zająć moją nową normalnością.
|
|
 |
Nie chcę nowego, który będzie próbował Cię zastąpić. Chcę Ciebie, Twoje oczy, uśmiech i włosy. Chcę Twój zapach i smak. Chcę poczuć Twoje usta i chcę, żebyś Ty pieścił mnie swoimi słowami. Chcę, byś dzwonił do mnie najebany z pytaniem, jak wrócić do domu, chcę po prostu, byś wrócił. Na zawsze.
|
|
|
|