Nie mogłam uwierzyć w to co mówił. Ton Jego głosu był ten sam co zawsze, jednak nie to chciałam usłyszeć. Czułam się jakby wbił mi nóż w sam środek serca i z każdym kolejnym słowem wbijał go coraz głębiej.
Teraz już będzie ok.. Michał powiedział, że będzie się starać. Ja zresztą też muszę. Nie mogę być niedostępna i zimna. Czasem mi się wydaje, że jestem dla niego za dobra. Ale to pewnie tylko mi się wydaje.