 |
bo ''dzisiaj'' to już ostatni dzień jej męki. ostatnie słowa, które wypowie, ostatni oddech. i nie ma nadziei, by to co się z nią stało kiedyś odwróciło się na dobre. ona już się przygotowała, stopniowo przygotowywała swoją psychikę. ale po co? - zapytałbyś? przecież jak to zrobi już nic nie poczuje, już nie będzie mogła żałować, ani nie będzie jej wstyd, ale chciała to zrobić. nie tyle chciała, ale czuła taką potrzebe, nie widziała już sensu w swoim istnieniu, a to że rodzina może i ją kochała w niczym nie pomagało. w ostatnich godzinach chciała ostatni raz poczuć szczęście. i może jej sie uda. zobaczymy.
|
|
 |
psychodeliczne tango z cieniem, na skraju myśli z porzuceniem.
dbałość o szczegóły, wgląd aparycji na marazm duszy.
mozolne oddychanie, niemalże ze strachu...
szeptanie słów niezrozumiałych, na przełomie czasu.
tysiące myśli, sprzecznych ze sobą...
sygnały dymne, we mgle tłumu,
wciąż powtarzające się schematy bólu.
|
|
 |
to to uczucie, które mówi ci że jesteś na właściwym miejscu. to ten dotyk, którego tak zachłannie pragnęłaś. to te oczy, których tak spazmatycznie szukałaś. to te ręce, które tak idealnie pasują do twoich. to ten sam bieg serc i uśmiech, który pokochałaś. głos, który wyróżniał się na tle innych. to ten oddech, którego ci tak brakowało. to on był tą częścią układanki, którą gdzieś, kiedyś zgubiłaś. to on jest twoim powodem dla którego tu jesteś. /happylove
|
|
 |
chyba naprawdę za bardzo się staram.
|
|
 |
zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, zapomnę, KIEDYŚ ZAPOMNĘ KURWA.
|
|
 |
drogie łzy, przyjmuje was do pracy. od dzisiaj, własnie od teraz. gratuluje wam i temu dupkowi przez którego znów macie pracę.
|
|
 |
moje szczęście dobiegło końca, znów nie ma happy endu.
|
|
 |
Romantyzm skończył się wieki temu, ale zostawił coś po sobie, coś czego nie powinien zostawiać.. Zostawił nam tą pieprzoną romantyczną miłość, którą opisywał Goethe, Słowacki i inni.
|
|
 |
jestem szczera, no cóż lubie to w sobie. lubie ludzi mieszać z błotem, no cóż czasem to robie.
|
|
 |
Nudzi mnie to codzienne umieranie powodowane brakiem Ciebie.
|
|
 |
Kakao, łzy, krew, krew, ''Wciąż ją kocham'', łzyyyy.
|
|
 |
byłoby świetnie jak bym dawała radę tak jak nie daję.
|
|
|
|