|
Muszę zebrać się w sobie. Zszyć się z powrotem. Skleić, nawet prowizorycznie, bo się rozlatuję./59sekund
|
|
|
O, więc uśmiecham się jak ją mijam,
choć znowu jej podkrążone oczy przykrywa makijaż,
I choć świat w jej źrenicach lekko się rozmywa,
jest dowodem na to, że nadzieja to potężna siła
|
|
|
to nie trzyma się kupy, nie mam Ci tego za złe,
nie obrobię Ci dupy choć mam ochotę krzyczeć prawdę
|
|
|
Mam dosyć tych co kręcą, chachmęcą niech się przekręcą
Spokój moją twierdzą - to mój stan ducha
Mam dosyć pogoni, harmonii szukam
|
|
|
pamiętaj tylko jedna jest zasada w nieskończoność nikomu nie można wybaczać
|
|
|
Po co mi wkurwianie i szarpanie nerwów
Jak mogę coś zrobić z tym - to lepsze na pewno
Pustą nienawiść zmienić w siłę walki
Walki budującej pomyślność twojej marki
Skoro jest nienawiść niechaj będzie siłą do działania
Jebać to, co spokój twój zniewala
|
|
|
Zabiłem nienawiść w sobie do wszystkiego wokół
Przeszedłem przez ten syf prosto centralnie środkiem
Tylko po to, by od dna się odbić i wziąć rozpęd
|
|
|
O mnie zapomnij, o mnie się nie martw
ja sobie radę dam, a jak nie dam
to zmienię cel, i wtedy wezmę, co chcę
|
|
|
niejednego wkurwia to, że ktoś jest uśmiechnięty
|
|
|
Chwila, zobaczcie jaki świat jest piękny,
Za dużo widzę, żeby widzieć tylko ludzi błędy
|
|
|
Masz ale? Zajmij lepiej się własnym życiem,
Wciąż boli cię, że ktoś do przodu idzie?
|
|
|
Zmienię to życie najlepiej jak umiem.
Też chcę fortunę... Zdrowie,
Do tego jeszcze tą drugą osobę.
Robię co mogę, by taka tu była..Jakoś się trzymam, co by nie było,
Nie powinienem, a wierzę w tą miłość.
W ludzi nie ilość, a jakość osoby,
Zmienię na lepsze, to zacznę od głowy
|
|
|
|