 |
Po policzku spłynęła mu łza i zanim się zorientowałam, rozpłakał się na dobre. Przygarbił się i objęłam go prawie odruchowo. Pozwoliłam mu płakać na moim ramieniu. Jak mogłam kiedykolwiek myśleć, że go zostawię? Potrzebował pomocy!
|
|
 |
-Świetnie - stwierdziła Noelle. - Relaksuj się spokojnie w bursie, a my poszukamy sobie prawdziwej zabawy.
-Zabawy dla dorosłych - uzupełniła Kiran. - Nielegalne substancje, nieelegancki język...
-Może nawet jakieś podteksty erotyczne... - dodała Noelle.
|
|
 |
Kocham cię. Wiesz o tym? - szepnął.
Byłam tak zaskoczona, że o mało się nie roześmiałam.
- Nie musisz mi tego mówić. W oczach mignął mu gniew.
- Nie kłamię. Naprawdę cię kocham. W przeciwnym razie bym tego nie robił.
|
|
 |
-maaamo.! potrzebuje pomocy, ten chłopiec skradł mi serce. i jeszcze mi grozi że mnie nigdy nie opuści. i straszy mnie mówiąc że mnie kocha. boję się .
|
|
 |
Nie brakowało mi niczego. Ani jego pocałunków ani dotyku, wspólnych chwil i noszenia na rękach. Nie tęskniłam też za wygłupami, jego zapachem i szerokim szczerym uśmiechem. Na początku nie.
|
|
 |
Wyuczone na pamięć gesty, bezbarwne słowo 'Kocham'. Nie taką miłość sobie wymarzyłam.
|
|
 |
-Wie Pani, miłość może się znudzić. Nie można przez 24 godziny na dobę trzymać się za ręce i ciągle uśmiechać, bo drętwieją mięśnie. Na początku myślałam, ze to ideał faceta, ale z czasem zaczęło mi czegoś brakować, wie Pani co to było.? Strach. Zaczęło mi brakować tego lęku, ze on mnie kiedyś zdradzi, zostawi, znajdzie sobie inną… -Ale my chyba wszystkie pragniemy takiej pewności… -Nie wszystkie…
|
|
 |
Podobno początki są najpiękniejsze. Czemu nikt nie wspomina, że najtrudniejsze? Na każdym kroku udajemy, by nie rozczarować swoimi wadami, czekamy na Jego pierwszy ruch, by nie okazać swojej słabości do Niego i nie wyznajemy swoich uczuć w obawie przed odrzuceniem. Do ostatniego etapu zazwyczaj się rozpada.
|
|
 |
- Był moim tlenem, moim narkotykiem. Przez niego nie jadłam, nie spałam, nie mogłam bez niego oddychać, każdy dzień myślałam o nim, był ze mną w snach i towarzyszył mi w każdej codziennej czynności... - Nie było warto... Tak cię skrzywdził. - Nie było warto? Człowiek wytrzyma najgorsze tortury, ale spróbuj mu choć na jeden dzień odebrać tlen. No spróbuj
|
|
 |
Nigdy nie wiedziałam czego chcę. W jednym momencie potrzebowałam miłości, a następnie ją odrzucałam tłumacząc, że wolę cieszyć się wolnością i niezależnością.
|
|
 |
Nie obiecam Ci że będę czekała zawsze. Pewnie nie będę. Znajdę sobie kogoś, chociażby na złość Tobie. Pewnie nie będzie miał aż tak zielonych oczu, ale może pomoże zapomnieć.
|
|
 |
-Widzisz tą dziewczynę? Tą co idzie pewnym krokiem z podniesioną głową? Tą co ma brązowe włosy i rozpięty płaszcz? I patrząc na nią wydaje Ci się, że możesz ją mieć? Mój drogi, jesteś w błędzie. To ona może mieć Ciebie. Tak kilkunastu innych. Nie jesteś dla niej żadnym wyjątkiem.
|
|
|
|