 |
Ej kobitko, proszę, nie bądź taka smutna, obiecuje, zapomnisz o mnie do jutra, to, co piękne - już minęło, to co złe - się zakończyło.
|
|
 |
zaprzedałem dusze i przegrałem dużo, ale nie chciałem być sam..
|
|
 |
Jestem jak wandal, z chęcią Twoje życie psuje, jestem jak robot, nie płacze i nie czuje..
|
|
 |
Witam dzieciaku w Polsce, poniżone rodziny, leżące zwłoki pod mostem zgwałconej dziewczyny.
|
|
 |
To moje zasady, to Twój dzień zagłady !
|
|
 |
Nie jestem miły, żaden ze mnie pan gentleman, bliżej mi do piły, na złą drogę zszedł superman, w codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże, szydzę się, brzydzę, mam niewyparzoną gębę.
|
|
 |
Załóż moje buty zobaczysz czy będzie Ci wygodnie, jesteś zepsuty? jeśli tak to wejdziesz w nie spokojnie.
|
|
 |
Trafia mnie szlag, trafiam na szlak, układam plan, znów upadam tam, nie ufam wam, zostaję sam.
|
|
 |
Zdechnę to w piekle mam miejsce zapewne pewne.
|
|
 |
Fart, nie fart, fart niech tak koło się zamyka, pytasz się co słychać, sam siebie oto pytasz.
|
|
 |
Nie pytaj, nie pytaj, no bo nie znam odpowiedzi, nie chce więcej pytań, jak na razie dobrze leci, jest jak jest nie raz stres, nie raz wiesz, nie raz też, się przyjebie jakiś pies.
|
|
 |
nie pytaj mnie, chłopaku na kim się zawiodłem, jak wiele zrobić mogłem, że to życie jest podłe, upadłem, wstałem, podniosłem się, mam siłę, nie pytaj mnie ile gówna przez to życie zrobiłem, gdzie byłem, co robiłem, w tym gównie się babrałem, ze śmiercią całowałem, że przypał za przypałem.
|
|
|
|