 |
Przez chwilę byłam zaklinowaną w tym pinballu kulką, coś jednak znowu bardzo mocno pierdolnęlo o bandę. Ahoj, przygodo, ahoj NYC.
|
|
 |
poróżniły nas osoby trzecie, nie my
|
|
 |
oboje to zjebaliśmy, wiesz przecież
|
|
 |
od wakacji do wakacji. od ferii do ferii .
|
|
 |
a my? my to się już nie znamy. a my? my znowu będziemy liczyć na odrobinę szczęścia, że jakimś cudem zobaczymy się na ferie. a my? my wiemy, że następne wakacje znowu będą należały do nas. a mi? mi jest smutno, że taki nasz los. a mi? mi nikt nie zagwarantuje, że nie poznasz kogoś lepszego ode mnie i wszystko szlak trafi. a Tobie? Tobie zresztą też.
|
|
 |
a Ty , tak jak te wakacje, które dzisiaj się kończą, zostajesz tylko miłym wspomnieniem
|
|
 |
w tym ostatnim dniu brakuje mi tylko Twoich słów, Twoich ust, Twoich dłoni, Twoich nóg- Ciebie
|
|
 |
ostatnie ognisko , ostatnie chwile zapomnienia, ostatnie decyzje bez konsekwencji, ostatnia impreza bez żadnych zmartwień
|
|
 |
"Jako krzywa, spirala jest płynna i dopuszcza nieskończoną możliwość ruchu. Czy jest to jednak ruch do przodu czy wstecz? Czy jest ruch w górę, czy w głąb?"
|
|
 |
"The deep smell of you dangerously matches the perfume inside of me..." :>
|
|
 |
'[...] po prostu jest tak, jak naprawdę miało być.'
'
|
|
 |
'Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane.'
|
|
|
|