 |
zadzwoniłam do niego koło czwartej, mówił chyba coś, że tęskni. / i.need.you
|
|
 |
miałaś być tu nie pozwolić, żebym sięgnął po broń,
wiedziałaś, że jestem chory przecież. / uwielbiam bonsona, tą piosenkę i ten wers.
|
|
 |
umarły poeta albo ten przed śmiercią, nie wiem
albo ten przed zemstą, chciałem być tam teraz,
ale wiem, że nie chcą mnie. / Bonson
|
|
 |
Nie zależy mi na tym aż tak żebyśmy byli razem. Możesz tak po prostu przyjść od czasy do czasu, przytulić mnie jak kiedyś, pocałować w czoło i szepnąć coś do ucha. Jak dawniej. / i.need.you
|
|
 |
Nie zapomnę cie nigdy. Nawet kiedy moje ciało będzie tęsknić za dotykiem kogoś innego. Nie zostawię cię nigdy. Za bardzo się kocham. Od zawsze na zawsze - pamiętasz? / i.need.you
|
|
 |
a więc czy sens jakikolwiek i kiedykolwiek miały twoje słowa, nasze spojrzenia i pocałunki? czy splecione dłonie miały jakiekolwiek znaczenie, skoro już odchodzisz? / i.need.you
|
|
 |
wylało ci się mleko, które miało trafić do czarnej kawy, z butów wyłamał się obcas, a taksówka zamiast się zatrzymać ochlapała twój kremowy płaszcz - to nad wyraz kiepski dzień. mój pytasz? mój jest dniem do zniesienia mimo, iż siedzę sam, wódka się skończyła, a płuca wyplułem dwa metry od kanapy... wiesz, że to już rok kiedy odeszłaś? a ja nadal rozmawiam z tobą jakbyś stała obok?
|
|
 |
stale obumieram, wciąż tracę puls./ i.need.you
|
|
 |
To śmieszne gdy ktoś bliski pyta się mnie czy walczyłam .Wtedy przypominam sobie ciężką drogę którą przeszłam, spoglądam na blizny które wciąż sa na rękach i z sarkazmem odpowiadam - nie, skądże / i.need.you
|
|
 |
Zawsze po dobrym spotkaniu z przyjaciółmi albo jakąś imprezą idę do łazienki. Spoglądam wtedy na siebie i wiem, że tak na prawde nie jetem szczęśliwa. I choć jestem z siebie dumna, że robię taki makijaż który tuszuję smutek wiem, że jest coś co mnie zdradza - oczy. Dobrze, że ludzie często bywają ślepi. Następnie wchodzę do wanny - uwielbiam gorącą kąpiel. Po policzkach najczęściej płyną łzy, a na nagie ramiona opadają moje włosy. Dobrze, że nikt mnie wtedy nie widzi. Rozmazany tusz - wyglądam okropnie. Lubię tak leżeć i przypominać sobie wszystkie dobre chwile ale zaraz po tym przychodzą również te złe. Oczywiście - mogę zawsze przerwać ten dramat ale nie widziałam sensu. Zabijało mnie to że kocham. Nic mi nie mogło pomóc. Nawet spędzany czas z innym i bycie w jego ramionach godzinami. Duszę się bez ciebie powoli umierając. / i.need.you
|
|
 |
Wiedziałam, że jedna domówka na której będziesz i ty i ja nie będzie dobrym pomysłem ale zrobiłam to dla niej. Pamiętam nasze pierwsze spojrzenie. Kiedy na mnie spojrzałeś przez moje ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcze. Dość dziwne uczucie. kiedy kochałam twoje spojrzenie. Teraz nie czułam nic prócz nienawiści. Tak, innych uczuć nie było. Stałam tak jeszcze chwilę i pamiętam że czekałam aż zrobisz cokolwiek. Nie to że coś ale to ty zniszczyłeś moje ostatnie miesiące. Zagryzałam wargę do tego stopnia że poczułam już krew w ustach. Kiedy chciałam już wyjść poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę i szepcze przepraszam. Wzięłam tylko głęboki oddech i odwróciłam się. Ciebie już nie było, kiedy zdążyłeś wziąć rękę? / i.need.you
|
|
 |
Oczywiście, że najchętniej rzuciłabym ci się w ramiona i błagała abyś wrócił ale nie mogę się tak poniżyć / i.need.you
|
|
|
|