|
Przemierzyłem sam najciemniejsze noce, największy las, nie wiem, czy było warto, to nie przyszło łatwo, ale teraz chcę wyjść na światło dnia. /Zeus
|
|
|
I chociaż udaję, że jest dobrze, czuję coraz bardziej to, że źle skończę. /Zeus
|
|
|
I chociaż udaję, że jest dobrze, czuję coraz bardziej to, że źle skończę, stop, potrzebny mi oddech, bo naprawdę mnie to gówno zabije, potrzebuję siebie z powrotem i znam też niejedną osobę, która cieszy się z tego, że żyję. /Zeus
|
|
|
Mam dosyć już marnowania energii na bzdety bez znaczenia, zbyt wiele rzeczy nie daje mi nic, a tylko coś ze mnie zabiera. /Zeus
|
|
|
Potrzebny mi lek, choć kropla porządku w morzu chaosu, który już mnie męczy. /Zeus
|
|
|
Chcesz umrzeć? To możesz zawsze, ale jaki to ma sens skoro, pewnego dnia to Cię i tak dopadnie, to jest poza twoją kontrolą. /Zeus
|
|
|
Niewiele osiągniesz w sekundę, w tyle gasną Ci, co sprzedają skórę, przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę, skoro się pchasz na samą górę. /Zeus
|
|
|
Rano patrzę na swoją twarz w lustrze mówię sobie sam „masz dar", skup się, weź się w garść i każdego dnia pracuj na ten plon, który zbierzesz pojutrze. /Zeus
|
|
|
Za wiele przepychanek bez sensu, tylko się szarpię w miejscu, zamiast wykorzystać szansę, złapać tę falę i biec w przód. /Zeus
|
|
|
Moja chmura jak planeta K-PAX, ja jak Kevin Spacey, zapraszam Cię do miejsca gdzie się wszystko zmieści, po prostu weźmy co tylko chcemy i przenieśmy się do miejsca nie z tej ziemi. /Pezet
|
|
|
Część przestrzeni aranżuję pod jazdę na desce i z ziomkami tam buduję nasz wirtualny skatepark, przeprowadzam się na chmurę, a w tej chmurze mam świat, który idealnie mi pasuje więc tam mieszkam. /Pezet
|
|
|
Mam tam całkiem nowe miejsca i całkiem nową przestrzeń, sam decyduje co tam jest i z kim tam jestem. /Pezet
|
|
|
|