 |
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks,
dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść.
Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne,
tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne.
|
|
 |
Nie daj się zniewolić choć mówią tak trzeba
To system chce cię skuć, ziom, system trzeba jebać !
|
|
 |
'Nie ma nic wstydliwego, w tym, że kogoś zraniłeś
Każdy rani, lecz w jaki sposób to zrobiłeś!?
Jeśli zdradziłeś, to jesteś bez wartości
Nie można Ci ufać, bo do kurewstwa masz skłonności..'
|
|
 |
Chcesz ze mnie kpić?
Nie poczułam nic, daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic
|
|
 |
Muzyka co dzień i przed snem
Niezbędna jak tlen
Nie palę, aż zgasnę, jasne?
Słucham, aż zasnę.
|
|
 |
"Nie zaboli, gdy uderzysz mnie w twarz.
Zaboli, gdy słowami uderzysz w sam środek serca"
|
|
 |
Oszukasz mnie, ale nie oszukasz zasad,
nie przepraszaj, zdrajcom się nie wybacza
|
|
 |
jestem zbyt zajęta byciem twoją, aby zwracać uwagę na innych facetów//xxcookiecripsxx
|
|
 |
Zagubiłam się w tym chorym świecie, który jest pełny rozczarowań i niepowodzeń. Zgubiłam się i nie mam pojęcia, którą drogę znów wybrać, aby stąd wyjść, bo boję się każdego ruchu. Czuję strach, że zbłądzę ponownie na krętą drogę, z której nie odnajdę tak szybko wyjścia. Bo nie mam już na to sił, aby szukać miejsca, które będzie dobre, które pokaże mi, że warto jeszcze iść bez błądzenia, bez strachu i niepewności.
|
|
 |
Myślałam, że łatwo jest kogoś wymazać z pamięci, że można wybaczyć i żyć ze świadomością, że ktoś po tylu latach odszedł, ale nie. Nie można tak żyć. Bo z dnia na dzień jest coraz gorzej. Kiedy uświadamiam sobie, ile pewne osoby dla mnie znaczyły, to znów uderza we mnie fala bólu. Rozlewa się po moim ciele i kuje coraz mocniej w sam środek sponiewieranego już serca. Nie można przed tym uciec, nie można się nawet bronić przed tym uczuciem, bo ono narasta i jest silniejsze. Właśnie wtedy zaczynam powracać do wspomnień, do tego co było i na nowo zaczynam płakać. Bo zdaję sobie sprawę, jak bardzo brakuje mi chwil, kiedy on był tak blisko mnie, kiedy miałam go tuż na wyciągnięcie ręki. Podobno już przeszłam nad tym do porządku dziennego, bo zaczęłam nowe etapy w życiu, ale tak naprawdę zaczęłam oszukiwać samą siebie, wmawiając sobie, że to co kiedyś stało się dla mnie obojętne. Jednak coraz częściej przekreślam te słowa i rujnuję to co sobie obiecałam. Po raz kolejny poddając się.
|
|
 |
ludzie są brutalni. przychodzą na chwilę, pozwalają się przyzwyczaić do siebie po czym odchodzą, zostawiając po sobie ból i masę kłamstw.
|
|
 |
Kiedyś miałam wszystko. Rodzinę, przyjaciół. Wszyscy mnie znali, mogłam się spotykać z ludźmi i rozmawiać z nimi. Chociaż dla większości byłam niedojrzałą gówniarą, która chodziła do gimnazjum, to w jakiejś części po prostu miałam świadomość, że oni byli. Nie liczyło się to, że widziałam ich raz na miesiąc, czy czasami dwa razy w miesiącu. Liczył się fakt, że są. Bo to oni tworzyli taką drugą 'rodzinę', gdzie wszyscy przepełnieni byli uczuciem miłości oraz przyjaźni. Przy nich można było wielu rzeczy się nauczyć, dostrzec swoje błędy i je korygować, ale w pewnym momencie coś pękło. Każdy zaczął odchodzić, a ja nie byłam tego świadoma. Bo uciekałam już w inne życie. Nikt nie miał pojęcia co się ze mną działo, bo zaczęłam się buntować sama w sobie. A oni w tym momencie odchodzili, zanikali niczym mgła. Z miesiąca na miesiąc było ich coraz mniej, aż w pewnym momencie odeszły osoby, które były mi najbliższe, odbierając cząstkę życia.
|
|
|
|