 |
|
spotkali się całkiem przypadkowo , pod jakimś marnym supermarketem . widział ją po raz pierwszy od kilku miesięcy , pełną życia , z rozpromienioną twarzą i wciąż nieschodzącym uśmiechem z ust . podszedł do niej i zapytał nieśmiało : - tęsknisz chociaż trochę za mną ? . - uśmiech spadł z jej anielskiej twarzy odbijając się o ziemię . - tęsknie . - wyznała szczerze . - po jej odpowiedzi wbił wzrok w buty cicho wzdychając . - jakoś tego nie widzę .. - słysząc to uniosła delikatnie kącik ust w półuśmiechu i dłonią dotknęła jego twarzy czekając , aż ich wzrok się spotka . czując jej dotyk na policzku wbił w nią swoje czekoladowe oczy , gdy odpowiedziała bez namysłu . : - nauczyłam się płakać za tobą w myślach .
|
|
 |
|
taka prawda był cholernym twardzielem,pierdolonym skurwysynem bez serca dla którego liczyły się tylko szybkie przypadkowe numerki,ćpanie i picie,ale mimo to pokochał ją..Pokochał jej delikatność,kruchość,bezradność,to że jest od niego uzależniona z resztą co tu dużo mówić...też się uzależnił..Nigdy nie przypuszczał że pokocha kogoś aż tak mocno że zechce go bronić przed samym sobą,wiedząc jaki jest .
|
|
 |
|
a na każdy nie znany numer który do mnie pisze,reaguję tak samo-cholernym przyśpieszeniem bicia serca i ciarkami na całym ciele,ciągle łudzę się że to on
|
|
 |
|
facet to gatunek, którego nigdy nie ogarnę.
|
|
 |
|
jesteście przykładem miłości przez kabelki, więc nie jaraj się dziewczyno.
|
|
 |
|
miłość to najsmerfniejsze coś na świecie
|
|
 |
|
czy tylko ja tak cholernie nie potrafię się odnaleźć w tym syfie?
|
|
 |
|
życie jest jak kartka papieru. Raz zegniesz i już nigdy nie będzie tak samo.
|
|
 |
|
usychasz z tęsknoty albo marudzisz bez sensu.
|
|
 |
|
ejj, co ja mogę poradzić na to, że mam tę cholerną słabość do Ciebie, noo.
|
|
 |
|
kartkówka z życia, jedynka jak nic.
|
|
 |
|
serce cały czas o Ciebie pyta i co mam mu powiedzieć?
|
|
|
|