 |
|
Zaczął na mnie wrzeszczeć. Wbijał boleśnie palce w moje ramiona, od czasu do czasu wstrząsając mną jak kukłą. Krzyczał, że zachowuję się jak kompletna kretynka z brakiem szacunku do siebie. Mówił coś o tym, że płaczę za kimś kto jest zwykłym frajerem. Wprost wywrzeszczał pytanie czy naprawdę nie widzę tego, że jestem od niego lepsza? Miał dość moich łez, narzekań i tego, że każdy mój problem wiązał się z przeszłością. Kazał skończyć mi pierdolić i wziąć się w garść. Patrzyłam na niego w osłupieniu, ale nie, nie byłam zła. Miałam wrażenie, że nikt nie trafił tak do mnie jak w tej chwili on. Zacisnęłam pięści i syknęłam, że nigdy więcej nie ma prawa odzywać się do mnie w taki sposób, bo nigdy więcej nie będę tą samą żałosną osobą. Myśl co chcesz, w mojej definicji to jest właśnie przyjaźń./esperer
|
|
 |
|
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
 |
|
Pokazałeś mi światło, a potem bezczelnie mi je zabrałeś. Zaprowadziłeś mnie do raju tylko po to, żeby następnie zamknąć mi do niego bramy przed nosem./esperer
|
|
 |
|
Zaczynasz żyć dla siebie i nagle ktoś żałuję, że przestałeś dla niego./esperer
|
|
 |
|
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,jaki spokój można znaleźć w ciszy.
|
|
 |
|
powoli przyzwyczajam się do twej nieobecności, powoli przyzwyczajam się do twej bezradności.
|
|
 |
|
odpocznijmy,połóżmy się, zapomnijmy.
|
|
 |
|
Człowiek nie rodzi się ludzkim,lecz staje się nim w procesie wychowania.
|
|
 |
|
spadnę tak już piętnasty raz, głową w dół,oczami na twarz.
|
|
 |
|
taksówki w poprzek czasu.
|
|
|
|