 |
Troche ..... łap
i posmaruj
sobie twarz
Nie parz więcej
Mocniej patrz!
|
|
 |
Antyrzeczywistość
Usunąć ciemność zza okien! Usunąć zimowo jesienny sen.
To jest protest.
Dalszy atak ludzkiej głupoty
opanował świat wszechstronnie
I płyną Idioci
Czerpiąc z życia różowe hydra
|
|
 |
Rano rodzi się hałas i umiera cisza
Tak blisko jutra zaczyna się dzisiaj
Przejadłam myśli, wypiłam marzenia
I przefiltrowałam moje serce z kamienia
|
|
 |
Nie skarżę się
Myślę że akceptuję
To drżenie rąk
I serca kołatanie
Tak wiele jest uroku
W hiperwentylacji..
Uwielbiam
Gdy cucisz mnie policzkiem
Ubustwiam wprost
Spotukać się w szczerym polu
Z agora
|
|
 |
Kruszę w dłoniach
Kromki chleba dwie
Okruchy,ryżu garść
Na parapecie kładę
Na lampie siedzi mały wróbel
Na oko-same pióra i kości
Zwęszyło ucztę kilka tłustych mew
Odganiam je robię szum
Bo nienawidz
|
|
 |
ja zawsze byłam jakby obok
zanotuj, ze byłam
jestem
bedę
ja zawsze biegłam jakby pod prąd
zanotuj, ze biegłam
biegnę
i będę biec
|
|
 |
kiedy pomyślę że lęk z którym budzę się
jest przyjacielem mym trach - ginie po nim ślad
kiedy pomyślę że choroba z którą budzę się
jest przyjaciółką mi okazem zdrowia staję się
to zawsze działa oto j
|
|
 |
Czym jest szczęście?
Czasem trzeba być naiwnnym
jak oczy dziecka wpatrzone
w mydlaną bańkę
myśląc,
że trwać będzie ona wiecznie
Ono jeszcze nie wie
Nie wie,
że ogląda szczęście
|
|
 |
"Tyle piękna dookoła mnie,
widzę je wszędzie, wystarczy że chcę.
Patrzcie czym Jah obdarował mnie,
on dał mi szczęście, patrz mam je wreszcie."Nic więcej mówić nie chcę w tym momencie. Za dobrze mi,
|
|
 |
Nawet jeśli będzie padał deszcz
Przyjdziesz żeby obiad ze mną zjeść
Nawet jesli będzie gęsta mgła
Ty w tej mgle do mnie będziesz szła
We mgle do mnie będziesz szła x 2
Bukiet pięknych kwiatów wręczę
|
|
 |
Jedno Twoje słowo potrafi ogrzać trzy zimowe miesiące. :**
|
|
 |
istoto sponiewierana przez nędzne nie-czyny myśli majestatu
winszuję.
|
|
|
|