 |
tak nagle z małej dziewczynki, która nie ma pojęcia o życiu, przeistoczyła się w nastolatkę walczącą z sercem, rozumem, własnym losem i przeznaczeniem.
|
|
 |
|
Jedyna wspaniałą rzecz jaką dostrzegam w moim imieniu to to, że wypowiadają je osoby najbliższe mojemu sercu z niesamowitym uczuciem i wiarą ze jest ono bezpieczne. Reszta po prostu wymyśla pseduo nicki./fuckingreality
|
|
 |
Nie jestem obrażona. Ja tylko w spokoju przeżywam moją chwilę nienawiści do Ciebie.
|
|
 |
Kiedy go zobaczyłam, dziwnie się poczułam. Jakby ktoś trzymał przede mną pistolet i chciał strzelić prosto w moje serce.
|
|
 |
kocham cię że ja pierdole , kurwa i chuj !
|
|
 |
chyba stałam się tym w co próbował mnie przemienić od samego początku - zimną, nieugiętą dziewczyną, z mocno pokrzywioną psychiką. pracował na to dość wytrwale, powoli kierując mnie z dobrych na złe drogi, ucząc prawdziwego bólu i pokazując to co nieosiągalne. tak jakby przybliżył mi prawdziwe życie, to widziane oczami pesymisty, to pełne realistycznych zawodów. nasiąkałam nim. jego perfumami i dymem którym dmuchał w moje usta. zatruwał nim moje płuca, niekiedy też serce. ono najbardziej się do niego przywiązało. bardziej niż skóra, bardziej niż usta i oczy. serce go potrzebowało, by móc bić. ale gdy osiągnął cel, jakoś się przystosowało. przecież nie było wyjścia, nikt nie dał mu wyboru. i tak jak podpowiadał mi rozum, w końcu odszedł, ranić kolejną naiwną, mnie zostawiając właśnie taką, jaka jestem teraz. taką jaka będę już chyba zawsze./nieswiadomosc
|
|
 |
jestem naiwna, tak cholernie naiwna, bo znów bez żadnych podstaw zrobiłam sobie nadzieję. przypadkowy dotyk, kilka uśmiechów, wzięłam to za coś więcej niż powinnam. jak zwykle, zresztą. moja wyobraźnia przez noc pracowała na najwyższych obrotach. przeżyłam najpiękniejsze chwile, tyle że znowu zaciskając dłonie na kołdrze, jedynie myślami będąc gdzie indziej. i ze ściśniętym gardłem patrzyłam jak okienko pokazuje, że jest dostępny. oddychając nieco szybciej, czekałam. na marne, oczywiście. przecież wiedziałam, że to nic nie znaczyło. dlaczego jak głupia, spodziewałam się wiadomości ? przestałam go kochać, już dawno temu. chyba że przypadkiem powiedzenie "stara miłość nie rdzewieje" nabierze prawdziwego znaczenia./nieswiadomosc
|
|
 |
znowu wpieprzył się do moich myśli./N
|
|
 |
przyznaję, szukałam go wzrokiem. i tak, uśmiechałam się do niego, ale nie czułam właściwie nic. może sentyment i cień przeszłości, to wszystko. nie drżał mi głos i nie waliło serce. jednak coś wewnątrz mnie mówiło "właśnie te oczy kiedyś kochałaś"./ nieswiadomosc
|
|
|
|