 |
czując Cię obok opowiem o wszystkim, jak często się boję i czuję się nikim
|
|
 |
obejrzała się za nim, ostatni raz. tylko trzy sekundy, może cztery - wystarczyło, aby wchłonęła widok jego błyszczących szarością tęczówek, czerwonych ust i rozczochranych włosów. wchłonęła, przeżyła to wszystko jeszcze raz. zamknęła oczy, mrugnęła - i zapomniała.
|
|
 |
Wiesz kim jesteś? Bestią.. jesteś prawdziwą bestią. A ja nie mogę Cię znieść. Ale wiesz co? Przejrzałam Cię. Ta cała Twoja bestialskość to tylko gra. Wielki, ogromny, totalny kamuflaż. Ciągle warczysz i kłapiesz, ale w głębi serca cierpisz, i masz ogromny cierń w swojej straszliwej łapie. Jak lew.. uroczy, kochany lew.'
|
|
 |
przepraszam, że czasami unikam odpowiedzenia Ci cześć, że nie patrzę Ci prosto w oczy, gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. Ja po prostu nie chcę sobie robić nadziei. Nie mam zamiaru leczyć się z Ciebie całymi miesiącami, a później w ciągu kilku minut zmarnować tego, nad czym tak mocno pracowałam.
|
|
 |
możemy być osobno ale mam nadzieję , że zawsze będziesz wiedział ile dla mnie znaczysz
|
|
 |
"Myślę, że w życiu nie ma przypadków. Wszystko dzieje się z określonego, choć nie całkiem
znanego nam powodu. Dlaczego, gdy jesteś w dołku, gdy jest ci już tak wszystko jedno, że świat mógłby się skończyć w jednej chwili, nagle na twojej drodze pojawia się ktoś, kto jednym słowem, gestem, zdaniem, spojrzeniem pełnym ciepła potrafi przywrócić ci wiarę w sens istnienia. Sprawi, że poczujesz się piękna. Mądra. Potrzebna. I od tego dnia nie czujesz już bólu, i zaczynasz wierzyć w siebie. I nagle słońce świeci jeszcze jaśniej, niebo jest bardziej błękitne, a łzy wcale nie są słone. I nawet zaczynasz patrzeć na wszystko inaczej"
|
|
 |
Było miło. Jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. Przez kilka głupich przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. Chwil-paragonów. Przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
 |
Może kiedyś. Może gdzieś. Może letniej nocy. Może u Ciebie. Może u mnie. Może z Tobą. Może beze mnie
|
|
 |
|
pozwól, że spokojnie odpłynę,
a Ty znikniesz razem z dymem
|
|
 |
` lubie być najebana bo tylko wtedy o Tobie nie pamiętam. / bukaaa
|
|
 |
|
mam burdel w pokoju w szufladzie pare zapisanych kartek,
na łóżku ciąglę czuję zapach chwil gdy byliśmy razem. / Frisz
|
|
|
|