 |
Jego okrucieństwo polegało na nieobecności. Nie było go nawet wtedy, kiedy przychodził.
|
|
 |
Po prostu spójrz na mnie i powiedz, że tego już nie czujesz. Jeśli Ci się uda– odejdę.
|
|
 |
Wiem, że robię źle, ale kurewsko mnie to kręci.
Nie wszystko jest tak jak chcę, ale mimo tego walczę.
|
|
 |
Nie mam chęci na nic, chcę zapomnieć o świecie lub po prostu o ludziach.
|
|
 |
mój obecny stosunek do niego? Na ulicy bym nawet nie spojrzała w jego kierunku, ale kiedy dostałabym telefon że coś mu się stało i potrzebuje pomocy to oddałabym za niego życie. Chory układ.
|
|
 |
Spojrzała na chłopaka grającego na gitarze. - Tadaaam.. - Powiedział z szerokim uśmiechem kiedy zakończył grę. - Jeszcze.. - Poprosiła patrząc na niego. Kiwnął głową i znów zaczął grać. Ona zerknęła przez okno, siedziała na parapecie wystawiając twarz do słońca. Grał jej na gitarze chłopak, który stał się bratnią duszą po miesiącu czasu. Lubiła z nim siedzieć. Uspokajało ją jego granie. Tylko tak zapominała o bólu, smutku, nieprzespanych nocach i piekących ranach na ciele. Ten średniego wzrostu chłopak o brązowych oczach i lokach zasłaniających pół twarzy swoją grą i swoją osobą sprawiał że w tej szkole wreszcie znalazła jakieś miejsce. Mały pokój, z dwiema gitarami i perkusją. Jej miejsce było na parapecie, jego na krześle z gitarą. Albo jej grał albo prosiła by opowiadał o swojej dziewczynie. Tak wspaniale mówił o swojej miłości, posiadał taką piękną miłość. Tak, zazdrościła mu. Bo ona sama niemal nie miała już nic. Obolałe, potargane serce i resztki nadziei... / rebelangel
|
|
 |
uwielbiam Cię, wiesz? uwielbiam sposób w jaki na mnie patrzysz. uwielbiam sposób w jaki do mnie mówisz, w jaki mnie przytulasz, całujesz i dotykasz.
|
|
 |
Rób tak jak Ci podpowiada serce, mimo wszystko.
|
|
 |
- Mogę cię zaprosić na kawę? - Przepraszam, ale mam chłopaka. - To na herbatę? / r.
|
|
 |
Możemy się nie widzieć miesiącami, możemy o sobie 'zapomnieć' na chwilę lub dwie, możemy mieć kogoś w międzyczasie. Ale proszę powiedz mi, jak to jest, że za każdym razem, kiedy znajdziemy się w pobliżu siebie jakaś niewidoczna siła pcha nas ku sobie?
|
|
 |
Zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem, przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze. Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
 |
od dzisiaj to ja jestem najważniejsza . od dziś nie patrzę już na Ciebie . chcesz coś ? musisz się ostro postarać
|
|
|
|