głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika die

mówiła 'nienawidzę'  myślała 'kocham'. nie chciała go  a pragnęła tylko jego. uciekała wzrokiem  a patrzyła tylko na niego. po prostu się bała. bała się tej poważnej miłości  którą darzyliby się przez cały czas.

bonanokton dodano: 30 grudnia 2011

mówiła 'nienawidzę', myślała 'kocham'. nie chciała go, a pragnęła tylko jego. uciekała wzrokiem, a patrzyła tylko na niego. po prostu się bała. bała się tej poważnej miłości, którą darzyliby się przez cały czas.

już więcej Cię nie stracę  bo nie będzie okazji. przecież i tak już nigdy Cię nie odzyskam.

bonanokton dodano: 29 grudnia 2011

już więcej Cię nie stracę, bo nie będzie okazji. przecież i tak już nigdy Cię nie odzyskam.

to  że teraz nie ma Cię przy mnie  to tylko mój błąd. znowu mój. ale cierp głupia idiotko  masz tą swoją  niezależność związkową .

bonanokton dodano: 28 grudnia 2011

to, że teraz nie ma Cię przy mnie, to tylko mój błąd. znowu mój. ale cierp głupia idiotko, masz tą swoją "niezależność związkową".

nieświadomie zrobiłeś ze mną coś niewyobrażalnego. w dzień zawsze o Tobie myślę  a każdej nocy płaczę po Tobie. ja  ta bez serca.

bonanokton dodano: 28 grudnia 2011

nieświadomie zrobiłeś ze mną coś niewyobrażalnego. w dzień zawsze o Tobie myślę, a każdej nocy płaczę po Tobie. ja, ta bez serca.

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce  pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno  nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień.  teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka  że one nie potrafią kłamać.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się  że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją  że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się  żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale  z każdym porankiem uświadamiam sobie  że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją  a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

najgorsze  są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech  zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki  ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami  wyrzutami sumienia i świadomością  że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze  na ile miałaś szansę.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.

i gdy już myślałam  że to nie wróci  że zapomniałam  musiałeś nagle wrócić i na nowo zmienić moje serce. a tylko ty jako jedyny  potrafisz zrobić z nim wszystko.

bonanokton dodano: 12 grudnia 2011

i gdy już myślałam, że to nie wróci, że zapomniałam, musiałeś nagle wrócić i na nowo zmienić moje serce. a tylko ty jako jedyny, potrafisz zrobić z nim wszystko.

są takie dni  gdy piszę bez skreśleń. gdy każde słowo idealnie potrafi wkomponować się w moje emocje   ale bywają też takie dni   gdy nie potrafię skleić żadnego sensownego zdania. wszystko zdaje się być mało konkretne  beznadziejne i warte tego by wylądowało w koszu. to dni   gdy nic nie ma sensu   bo gdy nie mogę pisać   nie mogę sklejać kolejnych wersów   wszystko jest do niczego.

tonsil dodano: 10 grudnia 2011

są takie dni, gdy piszę bez skreśleń. gdy każde słowo idealnie potrafi wkomponować się w moje emocje - ale bywają też takie dni , gdy nie potrafię skleić żadnego sensownego zdania. wszystko zdaje się być mało konkretne, beznadziejne i warte tego by wylądowało w koszu. to dni , gdy nic nie ma sensu , bo gdy nie mogę pisać , nie mogę sklejać kolejnych wersów - wszystko jest do niczego.

masz swój teren  a ja mam swój. przekrocz granicę chociażby palcem  a ci go upierdolę.

bonanokton dodano: 6 grudnia 2011

masz swój teren, a ja mam swój. przekrocz granicę chociażby palcem, a ci go upierdolę.

kiedyś zawsze byłeś dla mnie kochanym i słodkim Bartusiem. dzisiaj jesteś wysokim  umięśnionym Bartoszem z kilkudniowym zarostem  którego już nie poznaję.

bonanokton dodano: 4 grudnia 2011

kiedyś zawsze byłeś dla mnie kochanym i słodkim Bartusiem. dzisiaj jesteś wysokim, umięśnionym Bartoszem z kilkudniowym zarostem, którego już nie poznaję.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć