 |
|
powiedziałeś, że kochasz. tym samym, sprawiłeś mnie najszczęśliwszą, na świecie, wiesz? kolejnego dnia, byłam wniebowzięta. nic do mnie, nie docierało. cieszyłam, się jak głupia z każdej drobnostki. moje szczęście, nie trwało zbyt długo. okazało, się, że nie tylko mnie mówisz jak bardzo kochasz. nie jestem tą, jedyną. jestem jedną z pięciu. najlepszy, był fakt, że potrafiłeś nawet w mojej obecności, wyznawać miłość innym. musiałam się dzielić moim szczęściem. ale, mój egoizm mi na to nie pozwolił.
|
|
 |
|
Tańczysz do końca chociaż to smutny bal.
|
|
 |
|
oni mają ogień w swoich żołądkach, romans w sercach, i zachwyt w ich władczych, przygnębiających głosach.
|
|
 |
|
-na spotkanie zamiast koronkowych rajstop włożę mocne,masywne rurki,zamiast topu założę sweter,trampki zastąpię botkami,na dłonie wsadzę rękawiczki,a na głowę czapkę. -czemu tak wszystko pozmieniasz? -tylko tak mogę ustrzec się przed tym,że dotknie jakiejkolwiek części mojego ciała -dlaczego musisz się strzec?boisz się go? - boję się,ale tego,że znowu gdy chociażby jego dłoń znajdzie się na mojej dłoni,poczuję to co kiedyś.jestem tak nieodporna na jego dotyk. -możesz jaśniej? -poczuję jego ciepłe ciało,dłonie,każdy jego skrawek w jedynym dotknięciu.z czym idzie to najgorsze: to że on mnie bardzo potrzebuje,że tylko mnie chce,nikogo innego,że beze mnie nie funkcjonuje normalnie,że tylko przy mnie jest prawdziwie szczęśliwy i.. -i co? -i że bardzo mnie kocha,całym swoim wielkim sercem. -nie chcesz tego?czemu?przecież to takie piękne. -bo obawiam się,że tym razem nie wytrzymam,poddam się temu.co za tym idzie,że to zadziała w obie strony,ze zwrotnym kierunkiem,a nie tylko od niego.
|
|
 |
|
to zaawansowany stopień zakochania, gdy wyrzucam bieliznę do kosza, zamiast do prania.
|
|
 |
|
ja po prostu uwielbiałam, te Twoje bladoniebieskie spojrzenie. ja po prostu, tęsknie za Twoim wzrokiem. ja po prostu, kochałam te Twoje, tęczówki w niesamowitym kolorze, gdy były skierowany do światła. ale to jeszcze nie oznacza, że Cię kocham, czy coś. nie schlebiaj sobie, chłopcze.
|
|
 |
|
gdyby nie było pytań - nie byłoby odpowiedzi
|
|
 |
|
jakie to uczucie, zniszczyć komuś życie, a później stać z boku, patrząc jak ten ktoś, zmierza ku końcowi? fajne?
|
|
 |
|
a gdy, już zebrałam się w sobie i byłam gotowa, by zrobić wszystko, okazało się, że nie mogę zrobić, już kompletnie nic.
|
|
 |
|
niechcący nadepnęłam świat, który leżał u moich stóp.
|
|
 |
|
leżała na podłodze, słuchając muzyki. szczęśliwa z życia, podśpiewywała jedną ze swoich ulubionych piosenek. szczęście, nie trwało zbyt długo. usłyszała, dźwięk telefonu. otwarła wiadomość ... przeczytała treść 'z nami koniec', łzy zaczęły napływać do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. pomyślała, że chyba już nic gorszego, nie może jej spotkać. los, postanowił jej udowodnić, że jest w błędzie. dostała kolejną wiadomość. od tego samego nadawcy. tym razem o treści 'to nie było do Ciebie'.
|
|
 |
|
może miałeś racje, zostawiając mnie ... teraz przynajmniej mogę odetchnąć pełną piersią, a nie stresować się każdego dnia w obawie, że Cię stracę.
|
|
|
|