 |
|
tylko Bóg nas prawdziwie kocha i wiecznie na nas czeka. on jedyny będzie z nami zawsze i nas nie opuści. najgorsze jest jednak to, że spotkamy się z nim dopiero w niebie. za milion lub więcej lat.
|
|
 |
|
zło jest jak orzeł. łapie dobro, rozszarpuje je na strzępy i bezsilne jego resztki zostawia nędznemu światu.
|
|
 |
|
coraz więcej ludzi woli prostszą drogę do piekła, niż wyboistą, ale dobrą do nieba. świat tak potwornie zszedł na psy, że oni sami już się machinalnie gubią na tej duszożerczej planecie, na której człowiek człowiekowi największym wrogiem.
|
|
 |
|
bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą, wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością.
|
|
 |
|
obwiąż się czerwoną kokardą i stojąc przede mną, wręcz mi się w prezencie.
|
|
 |
|
i uwierz, że oddałabym miliardy uderzeń własnego serca, za gumkę wymazującą wspomnienia.
|
|
 |
|
siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.
|
|
 |
|
idąc przez ulicę z opuchniętymi oczami i rozmazanym tuszem, gdy przechodni patrzą na Ciebie jak na obłąkaną, z przeszywającym Cię na skroś współczuciem w oczach, nie należy do przyjemnych rzeczy.
|
|
|
|