 |
najlepszym uczuciem jest to, kiedy jesteś pewna, że z nim mogłabyś się bez problemu zestarzeć i wyobrażasz sobie was w cieplutkim domku, gdzieś za miastem, siedzących na kanapie, przytulonych do siebie i oglądających zdjęcia waszych wnuków. wtedy to już czysta, przepełniona spokojem miłość, która zapewnia ci bezpieczeństwo i radość aż do śmierci.
|
|
 |
miłość istnieje naprawdę tylko wtedy, kiedy sami wiemy, że jest prawdziwa. nie potrafimy jej zdefiniować, a 'jedynie' poprzeć konkretnymi czynami.
|
|
 |
bywa, że spokój tworzony przez wieki, zmąci malutki i błahy element, który przypomni o przeszłości, lub złej czyhającej na nas przyszłości.
|
|
 |
często coś, co gwarantowało rzeczy wielkie, których oczekiwaliśmy, przynosi znacznie mniej, lub zupełnie nic. i na tym właśnie polega element rozczarowania.
|
|
 |
'Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą.' ~ Paulo Coelho
|
|
 |
jeżeli się zakocham, wszystko zacznie się odznaczać 'miłością'. to błąd, bo nawet coś, czego nie lubię, przejdzie w ukochanie.
|
|
 |
błędy w życiu są potrzebne, aby później osiągnąć podwójny sukces. pewnie to właśnie w tym momencie powinno czekać na nas dobro, nie wcześniej. możliwe, że to po prostu przeznaczenie wykreowało tą taktykę.
|
|
 |
przyjaciel to ktoś kto odpowie, że nie chce mu się w ogóle spać, gdy nawet bez powodu napiszesz do niego o 2 w nocy.
|
|
 |
nieświadomie potargałam swoje rajstopy, zamknęłam okno podczas deszczu. obudziłam się w środku nocy i nie pobiegłam do kuchni, aby wypić kakao w swojej ulubionej filiżance. mimo to wciąż uważam, że w życiu najważniejsze jest szczęście, którym dzielimy się z innymi, a mój były to skończony dupek. ludzie się nie zmieniają. zmienia się tylko ich zachowanie.
|
|
 |
siedziała na drewnianej ławce. mżyło. wiatr delikatnie podwiewał jej rude, podchodzące pod rdzawy kolor, loki. w dłoni trzymała papierosa. na jej ustach gościł uśmiech. wiedziała, że jutro może być lepsze. nie zważała na to co jest teraz. żyła nadzieją. tylko ona jej pozostała. właśnie wtedy zobaczyła zbliżający się do niej cień. stanął przed nią i szyderczo się uśmiechnął, podnosząc jedną brew. zaskoczył go jej widok z papierosem i pewność siebie jaką emanowała. jeszcze niedawno widywał ją całą roztrzęsioną z opuchniętymi oczami. wstała i delikatnie wydmuchując wir nikotynowego dymu prosto w Jego twarz, odeszła na swoich czerwonych szpilkach, pełna satysfakcji.
|
|
|
|