głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika diastema

Dlaczego wciąż nie potrafisz przestać mi się śnić  skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic?

whoami dodano: 8 stycznia 2019

Dlaczego wciąż nie potrafisz przestać mi się śnić, skoro dziś nie znaczymy dla siebie nic?

 ...a jak kiedyś wyjdziemy z długów  I kłopotów będziemy mieć mniej   To ci kupię suknię taką długą   Jaką kiedyś miała Doris Day   A do tego śliczny płaszcz szeroki   Pantofelki na szpilkach i szal   A dla siebie   wytworny smoking   I pójdziemy oboje na bal.  Na nasz widok cała sala westchnie  I zaszepce:   Ach  jak im się powodzi!  Spójrzcie tylko  jacy oni piękni   Jacy eleganccy i młodzi...  A my młodzi nie będziemy już wtedy   Siwe włosy mieć będziemy na skroniach   Tyle tylko  że wyjdziemy z biedy   Tyle tylko  że będziemy spokojni...  A nasz syn będzie mądry i duży  I mieć będzie jakąś śliczną dziewczynę   I w tysiące kolorowych podróży  Wyjedziemy z tą dziewczyną i z synem.  Zobaczymy morza  wyspy i palmy   Dobre kraje wiecznego ciepła...  Słuchaj  przecież to jest całkiem realne   Tylko nie śmiej się.  A zwłaszcza nie płacz...    Andrzej Waligórski  Realizm

whoami dodano: 3 lipca 2018

"...a jak kiedyś wyjdziemy z długów I kłopotów będziemy mieć mniej, To ci kupię suknię taką długą, Jaką kiedyś miała Doris Day, A do tego śliczny płaszcz szeroki, Pantofelki na szpilkach i szal, A dla siebie - wytworny smoking, I pójdziemy oboje na bal. Na nasz widok cała sala westchnie I zaszepce: - Ach, jak im się powodzi! Spójrzcie tylko, jacy oni piękni, Jacy eleganccy i młodzi... A my młodzi nie będziemy już wtedy; Siwe włosy mieć będziemy na skroniach, Tyle tylko, że wyjdziemy z biedy, Tyle tylko, że będziemy spokojni... A nasz syn będzie mądry i duży I mieć będzie jakąś śliczną dziewczynę, I w tysiące kolorowych podróży Wyjedziemy z tą dziewczyną i z synem. Zobaczymy morza, wyspy i palmy, Dobre kraje wiecznego ciepła... Słuchaj, przecież to jest całkiem realne, Tylko nie śmiej się. A zwłaszcza nie płacz..." / Andrzej Waligórski "Realizm"

Wiesz był taki czas  kiedy wszystko było obojętne. Mogłabym iść spać i już nigdy się nie obudzić  mógłby mnie potrącić samochód i nie miałoby to żadnego znaczenia. Cała byłam przepełniona smutkiem  wylewał się ze mnie  zatapiał mnie. Czas nie leczy ran  nie przyzwyczaja do bólu  czas nic nie zmienia  nie ma co się łudzić. Trzeba po prostu spojrzeć na to co jest  oddzielić się od ludzi którzy choćby w małym stopniu wywołują u nas smutek  którzy nie ciągną cię w górę. Spojrzeć na siebie i uświadomić sobie  że przetrwasz wszystko  każdy huragan  każdy dołek  każde niepowodzenie. I nagle dochodzisz do momentu kiedy właściwie nic wielkiego się nie stało  nie spełniły się marzenia  życie nie wywróciło się do góry nogami a mimo to czujesz szczęście  ogarniające całego tego człowieka  którym jesteś. Zawsze jest słońce  kiedyś zawsze ono nadchodzi. whoami

whoami dodano: 28 marca 2018

Wiesz był taki czas, kiedy wszystko było obojętne. Mogłabym iść spać i już nigdy się nie obudzić, mógłby mnie potrącić samochód i nie miałoby to żadnego znaczenia. Cała byłam przepełniona smutkiem, wylewał się ze mnie, zatapiał mnie. Czas nie leczy ran, nie przyzwyczaja do bólu, czas nic nie zmienia, nie ma co się łudzić. Trzeba po prostu spojrzeć na to co jest, oddzielić się od ludzi którzy choćby w małym stopniu wywołują u nas smutek, którzy nie ciągną cię w górę. Spojrzeć na siebie i uświadomić sobie, że przetrwasz wszystko, każdy huragan, każdy dołek, każde niepowodzenie. I nagle dochodzisz do momentu kiedy właściwie nic wielkiego się nie stało, nie spełniły się marzenia, życie nie wywróciło się do góry nogami a mimo to czujesz szczęście, ogarniające całego tego człowieka, którym jesteś. Zawsze jest słońce, kiedyś zawsze ono nadchodzi./whoami

Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca  by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała  by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami  że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem  który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.

definicjamiloscii dodano: 7 marca 2018

Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca, by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała, by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami, że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem, który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.

Irracjonalne jest to  że pojawiam się tu znienacka  po półtora roku  żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza  niż w momencie  kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty   i pewnym faktem jest to  że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje  jako początek czegoś  co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu  gdzie leży tylko to  co materialne  ale tak wyraźnie odczuwasz to  co wewnątrz... :

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Irracjonalne jest to, że pojawiam się tu znienacka, po półtora roku, żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza, niż w momencie, kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty - i pewnym faktem jest to, że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje, jako początek czegoś, co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu, gdzie leży tylko to, co materialne, ale tak wyraźnie odczuwasz to, co wewnątrz... :)

Gdzieś mam jego przeszłość  bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to  co mówią o tym  jaki potrafił być   ja też nie świeciłam przykładem. Ranił  łamał serca  pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się  że to samo zrobi tu  w moim życiu. Sęk w tym  że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam  że  to nie to  i wypisywałam się z czyjegoś jutro  które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez  nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia   z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to  że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej  ale zaciekawieni tym  co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni  siedzimy w tym samym pociągu życia  a na każdej stacji wysiadamy razem  żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej   ale wspólnie.

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Gdzieś mam jego przeszłość, bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to, co mówią o tym, jaki potrafił być - ja też nie świeciłam przykładem. Ranił, łamał serca, pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się, że to samo zrobi tu, w moim życiu. Sęk w tym, że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam, że "to nie to" i wypisywałam się z czyjegoś jutro, które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez, nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia - z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to, że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej, ale zaciekawieni tym, co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni, siedzimy w tym samym pociągu życia, a na każdej stacji wysiadamy razem, żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej - ale wspólnie.

Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar  bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny   dzisiaj  w dniu który się nie powtórzy  nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz  że powinieneś wykorzystać moment  wziąć się w garść  pójść po  swoje . Tylko co jest  twoje ? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie  jak je przeżyć  by znów nie znaleźć się w martwym punkcie  gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty  dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba  położysz się do łóżka  zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny   czy odważysz się zawalczyć o to  by nie marzyć... a wspominać?

definicjamiloscii dodano: 6 marca 2018

Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar, bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny - dzisiaj, w dniu który się nie powtórzy, nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz, że powinieneś wykorzystać moment, wziąć się w garść, pójść po "swoje". Tylko co jest "twoje"? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie, jak je przeżyć, by znów nie znaleźć się w martwym punkcie, gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty, dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba, położysz się do łóżka, zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny - czy odważysz się zawalczyć o to, by nie marzyć... a wspominać?

Czemu wcięło  chłopów stąd i  gdzie bogowie są?  Gdzie Hercules  sprawny gość  co siłę ma jak dąb.  Gdzie jest rycerz Biały  i rumak pod nim gdzie?Chcę Bohatera!  Tak tego właśnie mi trzeba  po nocy kres.  Ma zjawi się tu  bo uwierzyć mu chcę.  I ma stawiać się większym niż jest.  Większym niż jest... Dorota Zięciowska Chcę bohatera

whoami dodano: 4 października 2017

Czemu wcięło, chłopów stąd i, gdzie bogowie są? Gdzie Hercules, sprawny gość, co siłę ma jak dąb. Gdzie jest rycerz Biały, i rumak pod nim gdzie?Chcę Bohatera! Tak tego właśnie mi trzeba, po nocy kres. Ma zjawi się tu, bo uwierzyć mu chcę. I ma stawiać się większym niż jest. Większym niż jest.../Dorota Zięciowska"Chcę bohatera"

  Zawsze przestrzegałam zasady  by nigdy nie spędzać nawet pięciu minut z ludźmi  którzy nie chcą  być ze mną. Dobrze też pamiętam przestrogę mojej mamy  by nie przebywać z ludźmi  którzy psują nam charakter  wyzwalając naszą agresję. Takie znajomości są destrukcyjne  osłabiają nic w zamian nie dając.' Beata Tyszkiewicz

whoami dodano: 7 maja 2017

" Zawsze przestrzegałam zasady, by nigdy nie spędzać nawet pięciu minut z ludźmi, którzy nie chcą być ze mną. Dobrze też pamiętam przestrogę mojej mamy, by nie przebywać z ludźmi, którzy psują nam charakter, wyzwalając naszą agresję. Takie znajomości są destrukcyjne, osłabiają nic w zamian nie dając.'/Beata Tyszkiewicz

 To piękna rzecz przepierdolić kawał życia. Tę jedną  jedyną rzecz  którą się dostało. Na to trzeba mieć gest. Nie można być ściubolem  co to liczy każdą godzinę  że to trzeba tak  a to trzeba tak. Życie to w końcu strata jest.  Andrzej Stasiuk

whoami dodano: 7 maja 2017

"To piękna rzecz przepierdolić kawał życia. Tę jedną, jedyną rzecz, którą się dostało. Na to trzeba mieć gest. Nie można być ściubolem, co to liczy każdą godzinę, że to trzeba tak, a to trzeba tak. Życie to w końcu strata jest."/Andrzej Stasiuk

 Ludzi można podzielić na dwa rodzaje: tych  którzy są wytworem świata  w którym żyją i tych którzy są wytworem samych siebie  którzy choć świata nie zmienili  nie dali się zmienić światu. Oni chodzą po świecie a nie świat po nich.  Edward Stachura

whoami dodano: 7 maja 2017

"Ludzi można podzielić na dwa rodzaje: tych, którzy są wytworem świata, w którym żyją i tych którzy są wytworem samych siebie, którzy choć świata nie zmienili, nie dali się zmienić światu. Oni chodzą po świecie a nie świat po nich."/Edward Stachura

 Żeby przeżyć  musiałaby być bardziej cyniczna lub przynajmniej bliższa rzeczywistości. Ona tymczasem była poetką  która na rogu ulicy próbuje recytować tłumowi wiersze  ten zaś zdziera z niej ubranie. Arthur Miller o Marylin Monroe

whoami dodano: 7 maja 2017

"Żeby przeżyć, musiałaby być bardziej cyniczna lub przynajmniej bliższa rzeczywistości. Ona tymczasem była poetką, która na rogu ulicy próbuje recytować tłumowi wiersze, ten zaś zdziera z niej ubranie."Arthur Miller o Marylin Monroe

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć